Wypadek. Są ranni, świadkowie wzywają pogotowie. Dyspozytor może uznać, że na miejsce trzeba wezwać helikopter medyczny, który szybciej i sprawniej przetransportuje ofiarę do szpitala. Wtedy taka maszyna przylatuje do nas z podzielonogórskiego Przylepu. Czas? - Wszystko zależy od siły i kierunku wiatru. Sam lot z Przylepu do Gorzowa to około 25 minut - tłumaczy Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Inne są jednak spostrzeżenia strażaków. - Kiedy wzywamy "śmigło", trzeba czekać około 40 minut - mówi Jacek Wójcicki, wójt Deszczna i strażak ochotnik. Z kolei do Gorzowa taka maszyna dociera nawet w ponad godzinę. Podobnie jak do Strzelec Kraj. Zdzisław Mikisz, strażak ochotnik z Witnicy wspomina, że ostatnio do Białcza helikopter leciał 60 minut.
- Mamy tu niebezpieczne szlaki komunikacyjne, jest autostrada, będzie droga S3 - mówi Wójcicki. Chce, żeby bazę dla helikoptera wybudować w Ulimiu. Pomysł padł w styczniu tego roku.
Jakie są szanse, żeby pod Gorzowem powstała nowoczesna baza dla śmigłowca medycznego? Co robią w tej sprawie politycy? Przeczytasz o tym w środę, 26 września, w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?