Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedy radni powiatu nowosolskiego obniżą swoje diety?

Filip Pobihuszka 68 387 52 87 [email protected]
Choć podczas wczorajszej sesji obyło się od kwiecistych porównań, podobnych do tych z ubiegłego tygodnia, to radni i tak stracili wiele czasu na niepotrzebne dyskusje
Choć podczas wczorajszej sesji obyło się od kwiecistych porównań, podobnych do tych z ubiegłego tygodnia, to radni i tak stracili wiele czasu na niepotrzebne dyskusje Filip Pobihuszka
Dzięki przesunięciom w budżecie, na nowo stworzone zostanie stanowisko obsługi i informacji dla osób niepełnosprawnych. Radni PO planują cięcia w dietach, a były radny PSL prosi o merytoryczną pracę...

Wczorajsza sesja rady powiatu na pewno była spokojniejsza i mniej obfita w kwieciste cytaty, niż obrady z ubiegłotygodniowej sesji nadzwyczajnej, jednakże nie da się ukryć, że porządek zostałby zrealizowany dużo szybciej, gdyby nie niepotrzebne dyskusje i docinki.

Na początku obrad Helena Piskorska i Stanisław Uriadko (oboje PO) wnieśli o wykreślenie z programu dyskusji swojego niedawnego projektu uchwały.

Chodziło o obcięcie diet, które w skali roku dałyby powiatowi oszczędności na poziomie 20 tys. zł. Kwota ta pozwoliłaby na ponowne uruchomienie zamkniętego z końcem ubiegłego roku stanowiska obsługi i informacji dla osób niepełnosprawnych. Radni argumentowali, że ilość udzielonych porad przez pracownika stanowiska, do tej pory liczona była w tysiącach.

Okazało się jednak, że pieniądze znalazły się gdzieś indziej.
Temat obcięcia diet ma wrócić jednak już niebawem, ponieważ jak podkreślili powiatowi rajcy, oszczędności, trzeba szukać wszędzie.

Jedynym radnym, który mimo wszystko chciał pochylić się nad obniżką diet już wczoraj, był
Tadeusz Gabryelczyk (SLD). Argumentował, że projekt był już wcześniej opiniowany przez odpowiednie komisje.

- Przedstawimy go być może na następnej sesji, wraz z odpowiednim uzasadnieniem, które oczywiście jest już inne, niż to w dzisiejszym projekcie uchwały - argumentował S. Uriadko.
Ostatecznie siedemnastoma głosami "za", radni wykreślili ów punkt z porządku obrad.
Później, w zależności od wagi sprawy, radni rozpoczynali dyskusje, które w ostatecznym rozrachunku, nic nowego nie wniosły, a jedynie wydłużyły czas trwania sesji, co pod koniec obrad podsumował radny Andrzej Ziarek.

- Rozumiem, że początki są zawsze trudne, ale myślę, że cztery lata poprzedniej kadencji pokazały, co tak naprawdę mieszkańcy powiatu sobie cenią - mówił. - Myślę, że nie ma potrzeby ostentacyjnych występów na sesji, bo tak naprawdę powagi nam wszystkim to nie dodaje. Nie po to zostaliśmy wybrani. Są dużo pilniejsze sprawy, nad którymi powinniśmy się skupiać, bo w przeciwnym razie nie tylko my, ale i mieszkańcy przestaną rozumieć, o co nam chodzi - podsumował.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska