Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kiedyś sól była złotem

Lucyna Makowska
Żary czerpały korzyści z solnego traktu bardzo długo. Po ich dawnej świetności pozostała ruina zamku i kompleksu przypałacowego.
Żary czerpały korzyści z solnego traktu bardzo długo. Po ich dawnej świetności pozostała ruina zamku i kompleksu przypałacowego. Lucyna Makowska
Nie każdy wie, że w średniowieczu sól była prawie tak cenna jak złoto. To dzięki niej Żary, Żagań, Trzebiel, Łęknica zbudowały swoje bogactwo...

Sól przewożono z zachodu na wschód tzw. Traktem Solnym. Zaprzęgi końskie pełne beczek ruszały z Lipska, żeby przez Naumburg i Halle, potem przez Mużaków, Trzebiel i Żary dotrzeć do Żagania, a potem do Głogowa. Tu trakt rozgałęział się w dwóch kierunkach: na Wielkopolskę i Dolny Śląsk.

- Trasa była niczym średniowieczna autostrada - opowiada Ireneusz Brzeziński, szef działu promocji w urzędzie miejskim w Żarach. - Dała ona początek autentycznemu rozkwitowi tych miejsc, w których na noc zatrzymywali się kupcy. Zostawiane w miastach myta i opłaty za przechowywanie towaru pozwoliły się im rozwijać i bogacić przez setki lat. Miasta rosły w siłę, a ludzie się bogacili. Maleńkie osady stawały się wielkimi ośrodkami. Najlepszym tego przykładem jest Łęknica. Początek dała jej łużycka wieś położona w zakolu Nysy Łużyckiej, o nazwie Wjeska. Podczas wojen chłopskich była ona kilka razy plądrowana i palona. Wiele ofiar pochłonęła też epidemia dżumy. Ludność szukała wówczas schronienia w wielkich borach Puszczy Mużakowskiej. - Mieszkańcy trudnili się garncarstwem, bartnictwem i wyrębem drewna w lasach, później rozwinęło się tu górnictwo węgla brunatnego - mówi Janusz Beger, szef łęknickiego Domu Kultury.

- Nie wszyscy mieszkańcy wiedzą, że Trzebiel był kiedyś miastem stanowym, integralną częścią Żar - mówi Sylwester Mazurkiewicz, mieszkaniec sąsiednich Tuplic. Prawa miejskie stracił w 1945 roku. Namawiamy i polecamy. Warto tu zajrzeć! Z zachowanych zabytków warto zobaczyć zameczek i wieżę mieszkalną z XIV wieku. No i prawdziwy skarb - zachowane ruiny średniowiecznej szubienicy, jedynej na Wschodnich Łużycach Dolnych. Jej pozostałości znajdziemy przy samej ul. Tuplickiej, na niewielkim wzgórzu. Są to resztki muru z kamienia polnego i cegły z rosnącą w środku bardzo rozgałęzioną starą lipą.
Kolejne przystanki na Trakcie Solnym dzieliły trasę na 30 kilometrowe odcinki. To odległość, którą zaprzęgi były w stanie pokonać w ciągu jednego dnia.

Na tej trasie są też Żary, które swą świetność sprzed wieków dobrze wykorzystały. Trakt wchodził do miasta, Bramą Górną i biegł główną ulicą (dziś ul. Chrobrego) do Rynku. Dalej handlarze przemierzali ul. dzisiejszych Osadników i zmierzali ku Bramie Dolnej, mieszczącej się obok zachowanej jeszcze Wieży Wartowniczej.

- Szlak solny wiąże się z legendą o czerwonym jeleniu, który zresztą jest jednym z elementów herbu Żar - przypomina I. Brzeziński. - Jan II Biberstein, oddelegowany przez cesarza Karola IV do rozprawienia się z buntownikami w Magdeburgu, stłumił powstanie. W nagrodę Magdeburg miał zapłacić mu sporą sumę pieniędzy, postawić na swoim rynku postument czerwonego jelenia, a swemu wybawicielowi i jego następcom, co roku dostarczać furę soli z zaprzęgiem sześciu białych rumaków. Woźnica zaś musiał wracać do domu piechotą. Tak działo się do 1512 roku. Pomnik żarskiego jelenia jeszcze sto lat temu zdobił magdeburski rynek. Dzięki inicjatywie mieszkańców już niedługo wróci na swoje miejsce.

Spośród wszystkich ,,solnych" przystanków, najmniej zyskała Łęknica w okolicy Mużakowa i Trzebiel. Dziś są to wiejskie miejscowości gminne.

Skarb historyka

Kiedyś sól była złotem
Lucyna Makowska

(fot. Lucyna Makowska)

Sypiący się żarski pałac, jest wspomnieniem dawnej świetności miasta. Nie ma on szczęścia do właścicieli. Zniszczony po wojnie miał być odbudowany. Remont posunął się dość daleko. Władze miasta chciały tam stworzyć kompleks kulturalny z biblioteką, restauracją, kinem. Niestety, w latach 90. kupił go od miasta prywatny właściciel, ten odsprzedał obiekt restauratorom spod Poznania. Ci twierdzą, że skromne środki nie pozwalają na duże inwestycje. A budynek popada w ruinę.

Skarb wędrowca

Kiedyś sól była złotem
Lucyna Makowska

(fot. Lucyna Makowska)

Trzebiel wyrósł z osady targowej, zlokalizowanej na skrzyżowaniu dróg, z których jedna wiodła z Gubina do Zgorzelca, a druga łączyła Żary z Forstem nad Nysą. Niegdyś stanowił z Żarami jedno państwo stanowe. Kolejno podlegał Saksonii i Prusom. Prawa miejskie utracił w 1945 r. Ma kilka zabytków, a wśród nich jedyne na Wschodnich Łużycach Dolnych ruiny szubienicy. Jej kamienne pozostałości stoją na wzgórzu, przy drodze do Tuplic (w pobliżu masztu telefonii komórkowej).

Skarb przyrodnika

Kiedyś sól była złotem
Lucyna Makowska

(fot. Lucyna Makowska)

Krajobrazowy park Hermanna von Pücklera w Bad Muskau, znany po polskiej stronie w Łęknicy pod nazwą Parku Mużakowskiego, to najwybitniejsze osiągnięcie europejskiej architektury ogrodniczej dziewiętnastego stulecia. Park rozciąga się wzdłuż granicznej Nysy Łużyckiej, po jej obu stronach. Jego powierzchnia wynosi ok. 700 ha, w tym ok. 500 ha po stronie prawobrzeżnej. Sporo tu ciekawych szlaków pieszych, rowerowych i konnych. Bardzo polecamy! Warto!

Skarb rowerzysty

Kiedyś sól była złotem
Lucyna Makowska

(fot. Lucyna Makowska)

Na drogach, na których przed wiekami końskimi zaprzęgami transportowano w beczkach drogocenną sól, dziś organizuje się maratony kolarskie. W sezonie jest ich zawsze kilka. Zaczynają się na początku maja, kończą w połowie września. Zwycięzca walczy o Puchar Szlaku Solnego. Dla zawodników to też rodzaj lekcji historii, bo chcąc nie chcąc, dowiadują się, skąd wzięła się jego nazwa. Trasy są trudne, wyczerpujące, ale do ukończenia z lepszym lub gorszym wynikiem.

Szlak myśliwego

(fot. Lucyna Makowska)

Bogactwem lasów w okolicach Trzebiela i Łęknicy, oprócz atrakcji krajobrazowych, są dziki i sarny. Czasem na drodze prowadzącej od granicy można wręcz otrzeć się o przebiegające jezdnią ogromne jelenie. Zderzenie z ważącym nawet 300 kilogramów, dorosłym osobnikiem, zwykle kończy się źle dla obu stron. Dla myśliwych te lasy to istny raj, działa tu kilkanaście kół łowieckich, a w ich szeregi wchodzą coraz młodsi ludzie, mimo że zdanie egzaminu nie jest prostą sprawą.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska