Patrol ruchu drogowego zauważył w Nądni koło Zbąszynia volkswagena golfa. Policjanci dali latarką sygnał do zatrzymania, lecz prowadzący - którym okazał się potem 25-letni mieszkaniec gminy - ruszył wprost na policjanta, ten w ostatniej chwili uskoczył.
Golf z dużą prędkością odjechał. Patrol ruszył za nim. Pomimo sygnałów oraz wezwań do zatrzymania samochód pędził przez wieś. Policjanci próbowali wyprzedzić uciekające auto, jednak bezskutecznie. Kierowca zaś usiłował staranować radiowóz.
Brawurowa podróż zakończyła się dramatycznie. Parę kilometrów za Nądnią, na drodze gruntowej, kierowca golfa stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Szczęście mu dopisało, a także 32-letniemu pasażerowi - żaden z nich nie odniósł poważnych obrażeń.
Obaj wcześniej pili alkohol; kierowca miał blisko 1,5 promila. Na domiar złego nie posiadał prawa jazdy, bo jak się okazało, nie był to pierwszy raz kiedy wpadł w ręce mundurowych prowadząc auto "na gazie". W chwili zatrzymania był bardzo agresywny. Policjanci musieli użyć siły.
25-latek trafił do aresztu.
Po sprawdzeniu danych okazało się, że na swoim sumieniu ma włamania, kradzieże oraz rozbój. Był wielokrotnie poszukiwany. Zgodnie z nowymi przepisami grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?