Dramatyczne wydarzenia rozegrały się o godzinie 17.00 na ul.Sienkiewicza w Zielonej Górze. 85-letnia kobieta szła chodnikiem do samochodu syna zaparkowanego obok budynku poczty. Nagle na chodnik wjechał samochód KIA Sportage, który potrącił kobietę. 85-latka upadła i w wyniku tego upadku uszkodziła prawe ramię.
- Kierujący samochodem KIA pozostawił synowi poszkodowanej swój numer telefonu i powiedział, że nie może czekać, bo musi załatwić pilne sprawy. Na miejsce przyjechała karetka pogotowia, która zabrała 85-latkę na SOR do szpitala. Patrol policji, który również w kilka minut pojawił się na miejscu usłyszał od syna kobiety, że sprawca odjechał i zostawił tylko numer telefonu. Po telefonie wykonanym do kierującego pojawił się on na miejscu - relacjonuje podinsp. Małgorzata Barska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
38-letni mieszkaniec Nowogrodu Bobrz. był trzeźwy, tłumaczył policjantom, że odjechał z miejsca zdarzenia, bo miał bardzo pilne sprawy do załatwienia, a przecież pozostawił numer telefonu. Nie czuł się winny spowodowania tego wypadu, bo przecież – jak powiedział policjantom - było ciemno i padał deszcz. Mundurowi zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy za spowodowanie wypadku drogowego oraz zlecili odholowanie pojazdu na policyjny parking.
W Wydziale Dochodzeniowo-Śledczym KMP prowadzone jest postępowanie w sprawie tego wypadku. Jak się okazało po kilku godzinach, poszkodowana w wyniku upadku na chodnik ma złamane prawe ramię.
Za spowodowanie wypadku i uszczerbek na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności do lat 3, za ucieczkę z miejsca wypadku kara jest podwyższana o połowę – do 4,5 roku. Kierujący musi liczyć się z tym, że firma ubezpieczeniowa która wypłaci odszkodowanie poszkodowanej będzie się domagała od niego zwrotu tej sumy – taki jest skutek odjechania z miejsca zdarzenia.
Zobacz też wideo: Wielka akcja CBŚP. Rozbito grupę „Ziela”, zatrzymano 13 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?