Kierowcy parkują na wysepce przy ul. Kościuszki w Kostrzynie i stwarzają zagrożenie dla pieszych

Chodzi o wyremontowaną ul. Kościuszki w Kostrzynie nad Odrą. Wybudowano wysepkę, która miała poprawić bezpieczeństwo pieszych. Teraz na tej wysepce parkują kierowcy, zasłaniając tym samym widok na przejście dla pieszych innym uczestnikom ruchu. Mimo, że jest niebezpiecznie, to policja rozkłada ręce. Sytuacja ma się jednak zmienić. - Wygląda na to, że ludzie zrobili sobie z tej wysepki regularny parking. Za każdym razem, gdy tędy przejeżdżam, to widzę zaparkowane auta - mówi nam Czytelnik z Kostrzyna. Chodzi o wysepkę dla pieszych na wyremontowanej ul. Kościuszki. Faktycznie, dzień w dzień stoją tu zaparkowane samochody. Najczęściej auta zostawiają tu klienci pobliskiego marketu. - Stanęłam, bo nie ma zakazu. Poza tym to nie pana sprawa - rzuca jedna z kobiet, którą zapytaliśmy dlaczego parkuje swój pojazd na wysepce, skoro kilkanaście metrów dalej jest parking. O sprawie powiadomiliśmy policję. Okazuje się, że stróże prawa niewiele mogą zdziałać. - Ta droga oficjalnie wciąż jest placem budowy. Ale faktycznie zgodnie z przepisami na pasie dzielącym jezdnię parkowanie jest zabronione - mówi Maciej Kimet z wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. - Faktycznie, remont ul Kościuszki jeszcze formalnie się nie zakończył - przyznaje Zbigniew Biedulski, wiceburmistrz Kostrzyna. - Czekamy na opinie przyrodników w sprawie wycięcia pozostałych przy drodze drzew. Wykonawca na pasie dzielącym jezdnię planuje ustawić słupki, które uniemożliwią parkowanie w tym miejscu. Najpierw jednak trzeba wyciąć drzewa, bo prace przy ich wycince mogłyby te słupki uszkodzić - wyjaśnia wiceburmistrz. I sam przyznaje, że parkujące w tym miejscu samochody stwarzają zagrożenie. - Jeden z pracowników urzędu był świadkiem, jak matka z dzieckiem wyszła zza samochodu niemal pod inne auto. Apelujemy do kierowców, żeby nie parkowali w tym miejscu - mówi Z. Biedulski.