Kino Przyjaźń w Świebodzinie popada w ruinę!

- Co z kinem Przyjaźń? - zadzwonił do redakcji nasz Czytelnik. - Placówka nie działa od kilku dobrych lat, a szkoda, bo w kameralnej sali można zrobić klub młodzieżowy, którego tak bardzo brakuje w mieście!

Drzwi do budynku przy ul. Kolejowej zastaliśmy zamknięte. Wiszącym w gablotach plakatom informującym o seansach w kinie Kosmos przygląda się grupa licealistów. - Nie rozumiem, dlaczego Przyjaźń niszczeje - dziwi się Radek Sekuła. - My młodzi marzymy, by w naszym mieście powstał wreszcie klub typu Empik czy jakaś kawiarenka jazzowa. W ogóle z tą kulturą alternatywną jest w naszym mieście krucho, twórczy ludzie nie mają gdzie się podziać.

250 wyświetleń?

Radny Mirosław Algierski stwierdza z kolei, że w budynku kina można urządzić świetlicę. - Na dworzec jest stamtąd bardzo blisko - zauważa - I ta świetlica zapewne cieszyłaby się powodzeniem wśród uczniów, którzy czekają na pociąg.

Niestety właścicielem kina nie jest samorząd, lecz Państwowa Instytucja Filmowa Odra Film Wrocław. I szef tej firmy jest przekonany, że placówka funkcjonuje. - Z naszych informacji wynika, że kino Przyjaźń pracuje bardzo dobrze. W ubiegłym roku, według posiadanych przez nas dokumentów, było tam 250 wyświetleń - twierdzi dyrektor Andrzej Białas.
Odra Film dzierżawi budynek Janowi Melnikowi. - Z tym panem mamy umowy dzierżawy kina i najmu kopii od kilkunastu lat, i za sukces uważam fakt, że w tak małym mieście funkcjonują dwa kina - dodaje dyrektor.

- Od dwóch lat nie wyświetlam filmów w kinie Przyjaźń, bo budynek nie nadaje się do eksploatacji - protestuje J. Melnik. - Natychmiastowego remontu wymaga dach, kotłownia, instalacja kanalizacyjna.

Płaci za dzierżawę

Także sprzęt służący do wyświetlania filmów jest niesprawny. - Już pięć lat temu zgłaszałem te problemy w Odrze Film, ale to pozostało bez echa. Natomiast informacje do Wrocławia przesyłam jako zespół kin w Świebodzinie, i może stąd ich przekonanie, że Przyjaźń funkcjonuje. - mówi pan Jan, który miesięcznie płaci 900 złotych za dzierżawę. - Robię to, by korzystać z gablot na plakaty.

Melnik zgadza się z licealistami. - Już od dawna postuluję utworzenie tam klubu kultury młodzieżowej. Ale sam tego nie zrobię. Odra Film choć jest zobowiązana do przeprowadzania remontów, chciałaby bym sam go zrobił. Ale ja tego nie dźwignę. To kino było jak bajeczka, teraz z żalu serce się ściska.