Kl. 5a PSP nr 3 w Nowej Soli

Wychowawca Małgorzata Moroz

CIEKAWA LEKCJA

To był czwartek - 7 października 2010 r. Na ten dzień czekaliśmy z niecierpliwością. Już wcześniej nasza pani Małgorzata Moroz - zapowiedziała niezwykłą lekcję. Lekcja?? Nie brzmiało to zbyt zachęcająco, ale lekcja miała odbyć się w terenie i to w formie podchodów! Hura!- wyraziliśmy swój entuzjazm.

Był piękny październikowy dzień, kiedy cała nasza klasa z podekscytowaniem i zapałem czekała na rozpoczęcie zabawy. Zostaliśmy podzieleni na dwie grupy, umownie nazwanymi: Uciekającą i Ścigającą. Trafiłem do Uciekającej.

Startowaliśmy spod naszej szkoły. Naszą grupą dowodziła pani od języka angielskiego, Lidia Pomorska. Pogoda dopisała, było ciepło i słonecznie.

Dotarliśmy do lasu. Trzeba było powymyślać zadania dla Ścigających, dobrze je ukryć w różnych miejscach. Uff! Ale się nagłowiliśmy. Każdy miał mnóstwo pomysłów i trudno było wybrać najlepszy. Teraz zaczęła się prawdziwa "gonitwa". W trakcie naszej ucieczki, niektórzy z nas zbierali grzyby - a chcieliśmy wyzbierać wszystkie - żeby nie było ich w lesie. A robiliśmy to, dlatego żeby utrudnić wykonanie zadania grupie tropiącej - na pomysł znalezienia trzech grzybów jadalnych wpadła Natalka. Ale niestety, udało im się znaleźć te grzyby. Były też inne śmieszne zadania jak np. uzbierać sto szyszek, znaleźć ukryty keczup, odszyfrować wiadomość. Zadanie z szyfrem okazało się najtrudniejsze. Tak opowiadali przy ognisku Ścigający. Musieli się "nagłówkować".

Podchody zakończyły się sukcesem mojej grupy, ponieważ druga grupa nie wykonała dwóch zadań. Zwieńczeniem naszych zmagań było ognisko przygotowane przez pana leśniczego. Przy żarze ognia piekliśmy kiełbaski i ziemniaki. Pycha! Pomimo zmęczenia po podchodach humory nam dopisywały, każdy z nas musiał przedstawić coś wesołego albo powiedzieć kawał, albo przedstawić jakąś scenkę związaną ze "świętem ziemniaka".

Okazało się, że niektórzy z nas to urodzeni aktorzy. To dopiero odkrycie. Może w przyszłości to my założymy najlepsze kabarety? To nie jedyne odkrycie. Udowodniliśmy, że podczas "leśnych" lekcji potrafimy się ze sobą świetnie dogadywać i współpracować. Każdy z nas coś umie. Zadziwiające!

Atrakcji było jeszcze wiele. Graliśmy w kalambury. Musieliśmy się wykazać wiedzą o ziemniaku. Myślę, że każdy z nas potrafi się świetnie bawić, tylko o tym nie wie, a ujawnia się to właśnie na takich wyprawach.

Wszyscy wracaliśmy do domu zmęczeni, ale także zadowoleni, że dzień był tak miły, wesoły i pożyteczny.

Muszę przyznać, że cała impreza bardzo mi się podobała. To była pożyteczna, ciekawa i przyjemna lekcja. Chciałbym jeszcze raz wziąć udział w takich podchodach i mam nadzieję, że również będziemy się tak świetnie bawić

.

O NASZEJ KLASIE

* Nasza klasa jest bardzo zgrana,
chociaż czasem zbyt rozgadana.
Nie wszyscy są święci,
ale zawsze uśmiechnięci.
Nawet kiedy się kłócimy,
szybko do porozumienia dochodzimy.
Chętnie sobie pomagamy
i zawsze fason trzymamy.

* W naszej klasie liczy się
przyjaźń, szczerość i wesołe zabawy.
Wiedzy i nauki każdy z nas ciekawy.

* Najfajniejszym dniem w szkole był Dzień Sportu.
Gry, konkursy, biegi i skoki,
a poziom klasowych wyczynów - bardzo wysoki.
Nauka nam idzie jak zdobywanie Giewontu,
i dlatego najbardziej lubimy Dzień Sportu.

* Kochamy naszego wychowawcę,
bo troszczy się o nas jak mama.
Jest sprawiedliwa i bardzo kochana.
Pomysłami nas zaskakuje,
więc na największy szacunek zasługuje.

* Ulubiony nauczyciel to pani Krystyna Zielińska-Godek.
Uczy nas pisać i mówić poprawnie,
wyrażać uczucia i myśli bardzo składnie.
Pani miła, dobra i wyrozumiała,
a każda lekcja języka polskiego-ciekawa.

* Jesteśmy aktywni nie tylko na lekcjach.
Bierzemy udział w dodatkowych zajęciach,
konkursach, zawodach sportowych.
Pomagamy słabszym w odrabianiu zadań domowych.

* Startujemy w tym plebiscycie,
bo nie ma co mówić,
choć jesteśmy jeszcze mali,
to bardzo wyjątkowi i wspaniali.
Niech wiedzą w całym świecie,
Jakie jest polskie dziecię.

.

Zobacz film ,,Lekcja wychowawcza kl. V A - Kim chciałbyś zostać i dlaczego"