Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty z przychodnią w Babimoście - ludzie od rana stoją w kolejkach

Eugeniusz Kurzawa 0 68 324 88 54 [email protected]
- Pacjentów w gminie obsługują trzy punkty: jeden lekarz rodzinny w mieście, gminny ośrodek zdrowia przy ul. Gagarina i jego filia w Nowym Kramsku - wyjaśnia Zdzisław Mogilnicki, kierownik ośrodka zdrowia. W ośrodku jest łącznie zarejestrowanych 4.300 pacjentów na trzech lekarzy przyjmujących przy Gagarina i w Nowym Kramsku.
- Pacjentów w gminie obsługują trzy punkty: jeden lekarz rodzinny w mieście, gminny ośrodek zdrowia przy ul. Gagarina i jego filia w Nowym Kramsku - wyjaśnia Zdzisław Mogilnicki, kierownik ośrodka zdrowia. W ośrodku jest łącznie zarejestrowanych 4.300 pacjentów na trzech lekarzy przyjmujących przy Gagarina i w Nowym Kramsku. fot. Paweł Janczaruk
- Przez tydzień nie mogę się dostać do lekarza - zadzwonił do "GL" Andrzej Rzeski. Nie może się zarejestrować, bo ma kłopot a chodzeniem.

- Próbuję się telefonicznie zarejestrować w ośrodku zdrowia, ale w rejestracji nie przyjmują telefonów - tłumaczy Andrzej Rzeski. - Chodzi o to, że nie mogę iść do rejestracji w kolejkę po numerek do lekarza, gdyż mam chorobę nóg, nie dam rady czekać. A tymczasem u nas w ośrodku panuje taki zwyczaj, że w pierwszej kolejności rejestruje się tych, co są na miejscu i czekają. Dopiero jak lekarz przyjmie wszystkich to uwzględniają rejestracje telefoniczne. Ale teraz, w porze grypy, lekarz pracuje do oporu i nie mam szans się dostać.

Tylko osobiście

Napiętą sytuację zdrowotną potwierdza kierownik ośrodka zdrowia Zdzisław Mogilnicki. - Zdarza się, że wychodzę z przychodni ok. 19.00 i jeszcze widzę światło u doktora Mosura, który pracuje do ostatniego pacjenta - mówi. - Tylko w styczniu przyjęto u nas ponad 2,5 tys. pacjentów.

Kierownik mówi, iż w ośrodku zdrowia obowiązuje zasada osobistej rejestracji pacjentów. Przy czym każdy może też zarejestrować inne osoby, np. znajomych i członków rodziny. Natomiast telefonicznie rejestruje się dopiero po przyjęciu przez lekarza wszystkich oczekujących. Nie ma też rejestracji w przeddzień wizyty.
- Wzięło się to stąd, że kolejka by zakrzyczała pracownice ośrodka przyjmujące zgłoszenia telefoniczne - wskazuje Mogilnicki.

Dziwne zjawisko

- U nas występuje takie dziwne zjawisko, że ludzie przychodzą pod ośrodek zdrowia już od godz. 6.00 rano, chociaż otwieramy dopiero od 7.30 - relacjonują panie z rejestracji. - Można by się wobec tego zapytać, czy to są chorzy, skoro mogą tyle stać i czekać?
- Taka jest tutaj atmosfera - dopowiada kierownik. - Ci pacjenci wymuszają wręcz pierwszeństwo przyjęć. Dlatego tak trudno się zarejestrować telefonicznie.

A. Rzeski interweniował w swojej sprawie nawet u burmistrza, ale nic nie zdziałał, bo jak zmienić mentalność ludzi.
- Istnieje Społeczna Rada ośrodka zdrowia, z którą próbowaliśmy znaleźć wyjście z sytuacji - opowiada Mogilnicki. - Były różne propozycje, ale rozwiązania problemu nie znaleźliśmy. W przypadku pana Rzeskiego tylko lekarz może zdecydować o wpisaniu go na listę poza kolejnością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska