Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta zginęła pod motorówką. Trwa proces ratownika WOPR

(pij)
Sprawę śmierci kobiety, która zginęła, gdy dostała się pod śrubę motorówki, bada świebodziński sąd.
Sprawę śmierci kobiety, która zginęła, gdy dostała się pod śrubę motorówki, bada świebodziński sąd. Piotr Jędzura / archiwum
Świebodziński sąd powołał kolejnego biegłego w związku ze sprawą śmierci kobiety, której głowę zmasakrowała śruba łodzi motorowej na jeziorze Niesłysz.

Proces 32-latka oskarżonego o śmierć kobiety trwa. Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie, sąd zdecydował się na powołanie kolejnego biegłego. Ma on wyjaśnić kwestie sporne, dotyczące między innymi spraw technicznych związanych z łodzią.

Do tragicznego wypadku doszło 18 maja ub.r. W Przełazach trwała impreza integracyjna jednej z firm. Oskarżony ratownik WOPR w dniu zdarzenia został poinformowany przez przełożonego, że grzecznościowo będzie przewoził gości łodzią motorową, w zamian za paliwo. Zostało to uzgodnione z organizatorem imprezy i takie przejażdżki się odbywały.

Oskarżony wykonał trzy kursy z pasażerami. Uczestnicy imprezy pili alkohol. Za trzecim razem zabrał na motorówkę pięć kobiet. Nie pytał ich, czy piły alkohol. Ratownik, zdaniem prokuratury, nie założył zrywki. To właśnie jej zerwanie w razie wywrotki łodzi wyłącza silnik. Na pokładzie były cztery kamizelki ratunkowe i oskarżony tolerował fakt, że pokrzywdzona, jako piąta pasażerka, nie miała kamizelki.

Zobacz też: O śmierć na drodze nietrudno. Tak jeżdżą lubuscy piraci (wideo)

Prokuratura ustaliła, że oskarżony w czasie rejsu robił kobietom zdjęcia aparatem fotograficznym, opuszczał wówczas stanowisko manewrowe podczas ruchu motorówki.

Podczas dobijania do pomostu z prędkością minimum 30 km/h, sternik stracił panowanie nad łodzią i uderzył prawą stroną o pomost. Wtedy wraz z dwoma pasażerkami wpadł do wody. Na łodzi pozostały trzy kobiety, które nie potrafiły wyłączyć silnika.

Silnik łodzi cały czas pracował. Pokrzywdzona, mieszkanka Świebodzina, wypadła przed dziób i dostała się pod łódź. Śruba zmasakrowała jej głowę,

W chwili zdarzenia kierujący łodzią motorową był trzeźwy. Kobieta, która zginęła, miała 1,2 promila alkoholu we krwi.

Świadkowie, którzy obserwowali zdarzenie z pomostu, zeznali, że ratownik brał na pokład tylko po cztery osoby, gdyż tylko tyle miał kamizelek, jednak odnośnie rejsu, w którym zginęła pokrzywdzona świadkowie zeznali, że ratownik początkowo nie chciał zabrać pokrzywdzonej, ale pozostałe kobiety go namawiały i uległ zabierając piątą kobietę.

Według świadków, gdy motorówka zbliżała się do pomostu, płynęła zbyt szybko i za bardzo na wprost pomostu. Sternik nie wyrobił zakrętu i prawą stroną motorówki uderzył w pomost. Mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat więzienia.

Przeczytaj też:Zrozpaczona matka: Gdzie jesteś kochany synku... Itaka szuka 20 zaginionych Lubuszan (zdjęcia)

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska