Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisja ds. rosyjskich wpływów. Senat odrzucił nowelizację

Adam Kielar
Adam Kielar
Wideo
od 16 lat
Senat odrzucił prezydencką nowelizację ustawy ws. powołania komisji ds. badania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo Polski w latach 2007-2022. Za odrzuceniem nowelizacji było 50 senatorów, przeciw było 44, nikt nie wstrzymało się od głosu.
Senat debatuje o nowelizacji ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów.
Senat debatuje o nowelizacji ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów. PAP/Marcin Obara

Senat o komisji ds. rosyjskich wpływów

Teraz do decyzji Senatu będzie musiał ustosunkować się Sejm, który odrzuca stanowisko Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Podczas prowadzonej w czwartek wieczorem debaty, senator sprawozdawca Aleksander Pociej (KO) przedstawił prace senackich komisji, które zajmowały się nowelizacją powstałą z inicjatywy prezydenta. Przypomniał, że komisje wniosły o odrzucenie ustawy w całości.

Pociej mówił, że nie wiadomo dlaczego prezydent wniósł projekt nowelizacji ustawy, tuż po tym jak podpisał ustawę w tej sprawie. Senator KO przedstawił cały szereg zarzutów pod adresem noweli, przede wszystkim brak – jak mówił – definicji, co to oznacza, że ktoś działał pod wpływem rosyjskim. Argumentował, że komisja może każdemu przypisać takie działanie. – Ta komisja może sobie orzekać dowolnie – powiedział Pociej.

Podkreślał, że podczas prac w komisjach eksperci, a także Rzecznik Praw Obywatelskich nie zostawili na tym projekcie suchej nitki. Według niego, ustawa o komisji ds. badania rosyjskich wpływów „nie mieści się w żadnym kontekście normalnego funkcjonowania państwa i łamie wszelkie możliwe standardy państwa demokratycznego”. Senator KO podkreślał, że w polskim porządku prawnym jest odpowiedni instrument, a jest nim sejmowa komisja śledcza.

Senatorowie wprowadzeni w błąd?

Na te zarzuty odpowiedziała prezydencka minister Małgorzata Paprocka, która stwierdziła, że senatorowie zostali wprowadzeni w błąd, co do przebiegu prac komisji i treści nowelizacji.

Stwierdziła, że nowelizacja wprowadza zapisy m.in. o uchyleniu środków zaradczych, reguluje kwestie dotyczące tajemnicy zawodowej, wzmacnia jawność postępowania przed komisją. Paprocka przypomniała też, że zgodnie z nowelą w skład komisji nie mogą wchodzić posłowie i senatorowie, a przewodniczącego wybiorą członkowie komisji ze swojego grona, a nie premier, jak to jest zapisane w pierwotnej ustawie.

Paprocka podkreślała, że komisja w myśl noweli, może wydać decyzję o tym, że ktoś działał pod wpływem rosyjskim tylko w ramach art. 4 ust. 1, który „stanowi, że komisja prowadzi postępowanie mające na celu wyjaśnienie działalności osób w latach 2007-2022 wobec funkcjonariuszy publicznych zdefiniowanych w słowniczku lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla:. – Ustawa zawiera stosowną definicję, a następnie jest zamknięty katalog 9 czynności, które komisja może badać – powiedziała prezydencka minister.

Co chce ukryć opozycja?

W czasie debaty senator PiS Krzysztof Mróz mówił, że podobna komisja ds. rosyjskich wpływów pracowała we Francji. Dodał, że w Niemczech również zastanawiają się nad powołaniem komisji na wzór tej francuskiej. Mróz stwierdził, że prezydencka nowela rozwiewa też obawy opozycji, że komisja jest wymierzona w przewodniczącego PO, byłego premiera Donalda Tuska.

Senator PiS Jerzy Czerwiński stwierdził, że ma „niewielką pretensję” do prezydenta, bo ta nowelizacja powoduje ponową, niepotrzebną, według niego, dyskusję, która „nic nie wnosi”. Ocenił, że nowela, jest też „rozmiękczeniem” pierwotnej ustawy. – My się po prostu cofamy przed nieuczciwą argumentacją opartą na fałszu i kłamstwie – powiedział.

Czerwiński mówił też, że ustawa-matka poprawiana jest w kierunku, który sugerowali przedstawiciele opozycji, ale ciągle jest źle, więc zapewne chodzi o to, że „ujawniane są postacie, które kolaborowały z Rosją”. Pytał czemu przedstawiciele opozycji „tak bardzo nie chcą”, żeby te przepisy weszły w życie. – Boicie się ujawnienia – dodał.

Prezydent wprowadza zmiany

31 maja weszła w życie – powstała z inicjatywy PiS – ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Projekt nowelizacji skierował do parlamentu prezydent Andrzej Duda po tym, jak najpierw podpisał pierwotną wersję ustawy powołującej komisję.

Prezydencka nowelizacja zmieniła wiele elementów budzącej ogromne kontrowersje ustawy.

Zmiany w ustawie komisji ds. rosyjskich wpływów

Zgodnie z nowelą w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Źródła: i.pl, PAP

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Komisja ds. rosyjskich wpływów. Senat odrzucił nowelizację - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska