Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komputery czekają

Jarosław Janik
Izabeli Gałki i Małgorzaty Iwaszko nie trzeba namawiać do korzystania z pracowni komputerowej. Jednak zachęta przydałaby się dorosłym mieszkańcom gminy.
Izabeli Gałki i Małgorzaty Iwaszko nie trzeba namawiać do korzystania z pracowni komputerowej. Jednak zachęta przydałaby się dorosłym mieszkańcom gminy. fot. Jarosław Janik
Kilka komputerów miała gmina. Kilka szkoła. Ustawiono je w Gminnym Centrum Informacji. Mają do nich dostęp dzieci oraz dorośli.

W Gminnym Centrum Informacji stoi teraz kilkanaście komputerów. - Dostaliśmy sprzęt z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie - informuje urzędniczka Anna Sobolewska. Kilka komputerów to własność szkoły. Placówka ma je z Europejskiego Funduszu Społecznego. Dlatego gminne centrum jest też pracownią komputerową dla podstawówki.

Dzieci polecają

- Na razie tylko uczniowie klas piątych i szóstych mają w programie informatykę - mówi dyrektorka szkoły Elżbieta Janowiak-Burdziuk. Jednak wkrótce na zajęcie będzie mogło przychodzić więcej dzieci, także po lekcjach. - Taka jest umowa między wójtem, a szkołą. Pracownicy centrum będą jednak musieli przejść szkolenie pedagogiczne - wyjaśnia dyrektorka.

Uczniowie, którzy już teraz korzystają z pracowni, polecają ją kolegom. - Znajomość komputera może przydać się w przyszłości - mówi szóstoklasistka z Giżyna Izabela Gałka. - Ja spędzam przed komputerem około godziny dziennie - mówi Małgorzata Iwaszko z tej samej miejscowości. Michał Osiecki, uczeń z Nowogródka, dodaje: - Komputery to nie tylko informatyka. Korzystamy z nich także podczas kółka matematycznego i rozwiązujemy testy - mówi.

Dorośli się boją

Gmina chce też, żeby do centrum przychodzili dorośli, szczególnie bezrobotni. - Nauczymy ich pisać podania do pracodawców, życiorysy i inne dokumenty przydatne w poszukiwaniu zajęcia - wyjaśnia A. Sobolewska. Właśnie z myślą o takich osobach centrum organizuje kursy obsługi komputera. - W ciągu 100 godzin uczymy obsługi i pisania - mówi pracownica centrum.

Niestety, chętnych nie ma. W zeszłym roku z oferty skorzystało zaledwie 15 osób. - Niektórzy na widok komputera po prostu uciekają - przyznaje A. Sobolewska.

- Czy korzysta pani z komputerów w gminnym centrum? - zapytaliśmy mieszkankę Nowogródka. - Pracuję na trzy zmiany i nic nie wiem o żadnym centrum - stwierdziła. Na szczęście, spotkaliśmy też osoby, które dobrze znają placówkę. - Cieszę się, że coś takiego powstało. Nie wszyscy mają przecież dostęp do komputerów i internetu w domu - powiedziała nam Teresa Burdziuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska