Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komu i dlaczego stawiamy pomniki? Czego mają nas nauczyć?

Iwona Zielińska
Iwona Zielińska
Iwona Zielińska
W Zielonej Górze koniec maja i początek czerwca to czas rocznic: 59. Wydarzeń Zielonogórskich i 74. oddania w polskie ręce władzy w mieście. To czas przypominania i składania kwiatów pod pomnikami. Cze

Jest wielu takich, którzy uważają, że czas skończyć z martyrologią i przestać budować pomniki. Ważne jest to, co tu i teraz, i lepiej budować żłobki, a nie bawić się w symbolikę, bo tej miejsce jest na cmentarzu.

Na nieszczęście dla polskiej historii, czyli nas samych taką tezę głoszą analfabeci historyczni, świadomi lub nieświadomi. Według mnie niemal każdy pomnik u nas stawiany służy nie edukacji, wyciąganiu wniosków, wzorowaniu się na doświadczeniach pokoleń przeszłych tylko na ideologizacji, zamanifestowania czegoś naszym oponentom, zbiciu kapitału wyborczego, szerzeniu słusznych według władzy idei i teorii.

Rzadko, kiedy stawiamy pomnik temu królowi, który na to zasługuje, a częściej temu, który ma silny pijar i właściwe lobby. W ostatnich latach w Zielonej Górze powstało kilka tradycyjnych ( w sensie, że z kamienia i brązu) pomników i z każdym nie było łatwo. A to na przykład wątpliwej urody pomnik patrona miasta Św. Urbana, za którym głosowali wszyscy członkowie rady pomników, poza przedstawicielami Kościoła.

Albo tuż przed wyborami samorządowymi przed Teatrem Lubuskim na cmentarnym ( z czarnego marmuru) postumencie stanął pomnik Andrzeja Huszczy. Nikt z czynników odpowiedzialnych nie wiedział jak się tam znalazł, poza prezydentem miasta, który uświetnił to wydarzenie. Szkoda, że twórcy i fundatorzy pomnika nie zapytali żyjącego żużlowca o prawidłowy wygląd plastronu na jego piersi, bo ten na pomniku jest „do góry nogami”.
Niestety w takim podejściu do edukacji historycznej toną postacie oczywiste, które każdym rokiem swojego życia – poświęcanym innym - budowały sobie pomnik.

Piszę tu o księdzu Kazimierzu Michalskim. Pierwszym polskim proboszczu miasta, więźniowi Gusen, Mathausen, Dachau, gdzie poddawany był eksperymentom medycznym. Księdzu, który swoją odwagą, w obronie polskiej tradycji, w poststalinowskiej Polsce, pociągnął za sobą 5000 osób. Zwyciężyli. Choć zapłacili za to słono i oni, i on.

Dziś, niektórzy rajcy, zagłosowali przeciw pomnikowi, bo chcą znać koszty. Ale, żeby je poznać trzeba wiedzieć, co się buduje. Nawet pomoc IPN-u, który zgłosił swój udział finansowy przy budowie pomnika, skrytykowali. Za ocenę dzisiejszych poczynań, niektórych z księży, niechęć do kościoła instytucji zapłacił ksiądz-symbol odwagi, której już dzisiaj próżno szukać.

Przeczytaj: Kim był ksiądz Kazimierz Michalski?

ZOBACZ: 5000 osób walczyło o swoje zdanie

Dlaczego radni powiedzieli "nie" ?

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska