Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korsyka - wyspa jak kontynent (zdjęcia)

Dariusz Chajewski
fot. Dariusz Chajewski
Wprawdzie Korsyka ma powierzchnię zbliżoną do województwa lubuskiego, ale mieści kilkadziesiąt szczytów o wysokości ponad 2.000 metrów n.p.m. Do tego piękne plaże, zielone doliny, winnice i oliwne gaje...

[galeria_glowna]
Starożytni nadali jej imię Kaliste i Korsyka w pełni na nie zasługuje, zwłaszcza na przełomie kwietnia i maja. To kraina wiosny, gdzie każdy skrawek tej trzeciej co do wielkości śródziemnomorskiej wyspy przypomina ogród. Pod wrażeniem zieleni będą zresztą także ci wszyscy, którzy odwiedzą wyspę latem. Spływające z gór (wysokie góry zajmują 47 proc. powierzchni Korsyki) strumienie - o czystej jak kryształ wodzie - sprawiają, że nawet w upalne lata nie brakuje tutaj wilgoci.

Biegnący z północnego zachodu na południowy wschód szkielet wyspy tworzy łańcuch górski z więcej niż dwudziestoma szczytami przekraczającymi 2 tys. m.n.p.m. (najwyższy Monte Cinto 2.706 m). Miejscami owe skaliste granie dzieli od wybrzeża ledwie 30 kilometrów, co oznacza... wspaniałe widoki. Bo czy może być coś bardziej zaskakującego niż wylegiwanie się na plaży mając za plecami ośnieżone szczyty? Niższe skaliste łańcuchy kończą się często bezpośrednio w lazurowej wodzie.

Góry zawsze dzieliły Korsyke na dwie części, bo przebyć można je było (i tak jest nadal) tylko przez cztery przełęcze. Koniecznie trzeba przemierzyć korsykańskie góry, aby tak naprawdę poznać jej ducha. Nie musi to być koniecznie trzytygodniowa wędrówka szlakiem GR 20, uchodzącym za najtrudniejszą trasę górską w Europie. Wystarczy usiąść na placyku, pod rozłożystym drzewem, w którejś z górskich wioseczek, zamówić mocną kawę i przeczytać skrót pasjonujacej historii tej wyspy.

Z kolei za wybrzeżem Korsykanie nigdy specjalnie nie przepadali. Właśnie z tej strony przybywali najeźdźcy, tutaj szalała malaria, którą roznosiły żyjące na bagnistych lagunach komary. Z tą ostatnią plagą uporano się dopiero przy pomocy Amerykanów, którzy zrzucili w połowie ubiegłego wieku DDT na mateczniki tych owadów. Dziś plaże przyciągają na wyspę tysiące turystów. Niestety ta maszynka do produkcji turystycznych dolarów zaciera stopniowo korsykańskie krajobrazy i sprawia, że po prawdziwą wiosnę trzeba pojechać w góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska