Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół w Zatoniu nie jest dziwny, jest niesamowicie ciekawy

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Ks. Ireneusz Mastej: W tej świątyni znajdziemy wiele detali, które mają do opowiedzenia pasjonujące historie
Ks. Ireneusz Mastej: W tej świątyni znajdziemy wiele detali, które mają do opowiedzenia pasjonujące historie Dariusz Chajewski
Ks. Ireneusz Mastej, proboszcz parafii św. Wawrzyńca w Ługach, otrzymał godność kanonika. Parafianie są dumni, ale jednocześnie żałują, że duchowny opuszcza Zieloną Górę Zatonie, gdzie mieści się „stolica” parafii… Jednak zaznacza, że nie chce, abyśmy rozmawiali na ten temat, a o kościele.

Zatonie stało się ostatnio bardzo popularne za sprawą parku i ruin pałacu. Jednak kilka osób pytało mnie, dlaczego jest tutaj taki dziwny kościół…

Dziwny? Moim zdaniem niesamowicie ciekawy. Ma 255 lat dokładnie. Może ta data nie zwala z nóg, ale jego historia jest niezwykła. To był kościół filialny. W 1945 roku powstała parafia, zastępując tę ewangelicką. Zjechali tutaj wysiedleni z Kresów, ale także ludzie z Wielkopolski centralnej Polski Pionierzy. Już na starcie potrafili znaleźć płaszczyznę porozumienia, gdyż był spór, któremu spośród świętych powierzyć opiekę nad parafią. Mówiono o patronacie św. Stanisława, św. Wojciecha. Zdecydowano się na matkę Bożą Częstochowską, jako łączącą, a nie dzielącą wiernych. Dogadali się, ufundowali obraz, który znalazł się w ołtarzu głównym.

W takiej parafii musiał ksiądz stać się na poły historykiem. Weźmy ruiny kościoła św. Jana

Cóż, średniowiecze było czasem, gdy ostatni raz, przed 1945 rokiem, dominował tutaj katolicyzm. Powinniśmy o tym pamiętać, stąd przed pandemią szlak procesji w Boże Ciało wiódł zawsze od obecnego kościoła do ruin romańskiej świątyni. Trochę daleko, ale warto. Później była tutaj rozległa parafia ewangelicka. Księżna Dorota, która jest bardzo ważną osobą dla historii okolicy, gdy przyjeżdżała tutaj, jeździła do kościoła w Ługach lub w Otyniu, które to miejscowości również były jej własnością. Ale wizytowała zatoński kościół, o czym świadczy pamiątkowa tablica.

Wiele słyszałem o organach w kościele. Spodziewałem się czegoś bardziej okazałego

Nie oceniajmy książki po okładce. Fakt, nie są to jakieś ogromne organy dwudziestogłosowe. To instrument wykonany w 1799 r. przez jednego z wybitniejszych organmistrzów śląskich – Samuela Gottloba Meinerta z Wlenia. Co ważne są one oryginalne, nikt przy nich przez wieki nie majstrował, a jednocześnie jest to najstarszy dwumanuałowy instrument w Lubuskiem i na Dolnym Śląsku. Na razie udało nam się odtworzyć jego oryginalny wygląd, czyli wyremontować tzw. szafę, teraz zbieramy fundusze, aby zająć się jego wnętrzem. Naszym marzeniem jest, aby instrument zagrał na 800-lecie lokacji Zielonej Góry.

Pieniądze, pieniądze…

Niestety, tak to jest, gdy zajmujemy się zabytkami. Rozejrzyjmy się po kościele. Na przykład okna. Przed 1945 rokiem były witrażowe. Padły ofiarą wojny i tymczasowo wstawiono takie ze zbrojonego szkła. Jednak resztki dawnych znaleźliśmy na strychu i jedno z nich odtworzyliśmy na koszt rodziców dzieci komunijnych. A że lubię symetrię na drugie zrzucili się wierni z Zatonia, Barcikowic, Marzęcina. I tak ruszyło, ludzie samorzutnie zaczęli fundować kolejne i tak uzbierało nam się ich już szesnaście. Były glosy, aby wprowadzić witraże z postaciami, ale myślę, że powinniśmy zostać przy tych tradycyjnych. Dla wielu przedsięwzięć rzeczywiście potrzebne są grube pieniążki, chociażby do remontu i ustabilizowania budynku. Ale spójrzmy na te ławki. Pochodzą ze zlikwidowanej, zdesakralizowanej świątyni. Parafianie załatwili transport, odnowili i może nie są idealne, ale mają swój klimat. Tak na marginesie… W jednej z tych ławek siedziałem podczas mojej komunii.

A te tablice na ścianach?

Przed remontem, który rozpoczął mój poprzednik, kościół pokryty był eternitem, a sklepienie obite płytami pilśniowymi. A wśród nich były dwie takie tablice z nazwiskami mieszkańców Zatonia i okolicznych miejscowości wchodzących w skład ewangelickiej parafii, którzy zginęli w I wojnie światowej. Zapewne wisiały gdzieś tutaj na ścianach. To tak nawiązując do historycznej ciągłości… Zresztą takich elementów jest więcej. Weźmy dzwony, które pochodziły jeszcze z kościoła św. Jana. Jeden z nich podczas wojny rozpoczął wędrówkę do huty, ale ostatecznie ocalał. Dziś jest eksponowany w muzeum dzwonów w okolicy Augsburga. A przy odsłonięciu sklepienia okazało się, że zasłonięte były dwie piękne rozety.

Na mnie robi wrażenie ta parafia, w poprzednim, ale i w tym pokoleniu. Teraz mamy do czynienia z tzw. starymi mieszkańcami i z tymi, którzy przybyli głównie z centrum miasta.

A to nigdy nie było takie proste. Po wojnie parafia liczyła cztery kościoły i dziewięć miejscowości. Niezbyt bogata, rolnicza, rozległa na dodatek położona na terenie czterech gmin - Nowa Sól, Otyń, Zielona Góra, Kożuchów. Od sześciu lat mamy powiększony Winny Gród, trzeba było przeorganizować. Wydarzeniem kontrowersyjnym było przeniesienie siedziby plebanii. Jakby stolicą parafii nadal są Ługi, ale plebania mieści się w Zatoniu. Ale było to podyktowane względami praktycznymi. Zatonie jest w centrum parafii, największą częścią miasta i najbardziej dynamicznie się rozwijającą. Niezależnie od tych utrudnień parafianie są bardzo aktywni, to wspaniali, zaangażowani ludzie i to oceniając nie tylko w wymiarze religijnym, duchowym. Niesamowici ludzie.

Miało nie być o księdzu, ale o to muszę zapytać. Nie jest żal opuszczać tę parafię?

Taki los duchownego. Czy żal? Ja jestem stąd, urodziłem się przecież w Kiełpinie, moi dziadkowie przybyli tutaj z Kresów. Czyli nie musiałem w to środowisko, że tak powiem, wchodzić. Jestem zadowolony, że w sferze materialnej tak dużo udało się zrobić. A duchowo…? Nie mnie to oceniać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska