Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kosztowne dwa piętra

Anna Białęcka
Okna na pierwszym i drugim piętrze wyglądają okropnie. Za nimi są puste pomieszczenia, które nie tylko nie przynoszą żadnego dochodu, ale na dodatek znacznie obciążają budżetu powiatu.
Okna na pierwszym i drugim piętrze wyglądają okropnie. Za nimi są puste pomieszczenia, które nie tylko nie przynoszą żadnego dochodu, ale na dodatek znacznie obciążają budżetu powiatu. Fot. Anna Białęcka
Od kilku lat toczą się dyskusje, co można zrobić z dwoma piętrami dawnego internatu nieistniejącej już samochodówki. Efekt? Żaden. Okna wciąż straszą tu obrzydliwymi firankami.

- Jak powiat może sobie pozwolić na coś takiego? - pyta zdenerwowany Czytelnik. - Nad odremontowanym urzędem pracy i siedzibą Głogowskiego Centrum Edukacji Zawodowej straszą dwa pietra okien z jakimiś pociętymi i brudnymi firankami. Wstyd, bo tyle ludzi odwiedza to miejsce.
Jednak nie tylko względy estetyczne są ważne w tej sprawie. Jak się okazuje, dwa piętra dawnego internatu nieistniejącej już szkoły samochodowej są wciąż ogrzewane. - Oficjalnie koszty ogrzewania ponosi dyrekcja GCEZ, bo to jej dyrektor jest zarządzającym tym obiektem - mówi członek zarządu powiatu Grzegorz Aryż. - Jednak faktycznie, pieniądze na ten cel idą z budżetu powiatu, bo to centrum jest pod naszym zarządem. Koszty są znaczące, gdyż jest to ogrzewanie gazowe.

Jak twierdzi Aryż, dyskusja na temat tego, co można zrobić z pomieszczeniami na dwóch piętrach sporego budynku trwa już od dwóch lat. Ale żadnych efektów tej dyskusji wciąż nie widać. - Zainteresowanie wykazał klub Chrobry, który chciał stworzyć tu pokoje dla uczniów klas sportowych - mówi. - Byliśmy gotowi przekazać je bezpłatnie. Jednak w sierpniu dostaliśmy pismo ze stwierdzeniem, że rezygnuje z tego, gdyż klubu nie stać na utrzymanie tych pomieszczeń.

I znów pat. Jak twierdzi G. Aryż, że powiat ma związane ręce jeśli chodzi o dysponowanie tym budynkiem. - Pół roku temu zwróciłem się do dyrektora GCEZ, by złożył pisemną rezygnację z zarządu budynku. Do tej pory nie zrobił tego.

Jakie pomysły mają władze powiatu? - Myśleliśmy o udostępnień tych pokoi Zespołowi Szkół Ekonomicznych, który ma swoją siedzibę po sąsiedzku - mówi Aryż. - Są tam klasy hotelarskie, więc sadzę, że mogłyby między innymi służyć uczniom jako obiekt dydaktyczny. Jednak nie mamy żadnego ruchu, póki nie dojdzie do zmiany zarządzającego tym obiektem.

W mieście brakuje mieszkań, czy dawny internat nie mógłby służyć takiemu celowi? - Powiat nie ma możliwości tworzenia mieszkań socjalnych, tylko miasto - wyjaśnia przedstawiciel władz powiatu. - Rozważaliśmy jednak i taką możliwość. Doszliśmy jednak do wniosku, że mieszkania nad urzędem pracy, to zły pomysł. Najlepiej jednak by powstał tam internat lub bursa.

- Przejęcie połowy obiektu przez miasto jest niemożliwe, chociażby ze względu na rozliczanie jego użytkowania - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Gmina w tej chwili przygotowuje kolejne mieszkania komunalne, co spowoduje, że pojawią się mieszkania socjalne, po tych, którzy znajdą lokale przy Merkurego.

Propozycja zrobienia tu bursy dla studentów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej zastała złożona przez władze powiatu. - Rozmowy wciąż trwają - zapewnia G. Aryż.
A budynek nadal straszy, kosztuje i niszczeje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska