Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kronopol poczeka z rozbudową klejarni

Lucyna Makowska
Rozbudowa fabryki kleju i formaliny w żarskim Kronopolu jest zawieszona, do czasu uzupełnienia dokumentacji.
Rozbudowa fabryki kleju i formaliny w żarskim Kronopolu jest zawieszona, do czasu uzupełnienia dokumentacji. Lucyna Makowska
Zastrzeżenia do wniosku firmy wniósł poprzez miasto Sanepid, oraz żarskie stowarzyszenie "Los”. Radni zaś chcą zwrócić się do ministerstwa ochrony środowiska o określenie dopuszczalnych norm szkodliwego formaldehydu.

W listopadzie żarski Kronopol wystąpił do miasta z wnioskiem o rozbudowę fabryki kleju i formaliny. Decyzję środowiskową w tej sprawie ma wydać burmistrz. Na razie wstrzymał się z nią do czasu otrzymania uzgodnienia z Sanepidem oraz Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Gorzowie Wlkp., który przedłużył termin zajęcia stanowiska. Te uzgodnienia są konieczne do wydania decyzji.

- Oceniliśmy przedłożony materiał i faktycznie wymagał on uzupełnienia - mówi Patryk Faliński, wiceburmistrz Żar - Ale nie tragizowałbym, to nie nowe przedsięwzięcie, a rozbudowa. Fabryka produkuje klej od ponad 10 lat i w tym czasie nie było żadnych niepokojących sygnałów, zagrażających bezpieczeństwu mieszkańców - uspakaja.
Uwagi do przedstawionego przez firmę raportu o oddziaływaniu na środowisko wniosło żarskie Ekologiczne Stowarzyszenie "Los”, ale i miejscowy Sanepid.

- Gdyby nie nasz protest, decyzję wydano by pewnie już w listopadzie - mówi Andrzej Wojtaszek -Hayduk, przewodniczący stowarzyszenia. - Nie chodzi nam o zamykanie fabryki, jak niektórzy sądzą, ale o to by produkcja nie degradowała środowiska i naszego zdrowia.

Z raportu Kronopolu wynika, że obecne zbiorniki na klej i płynny formaldehyd są za małe, co powoduje przestoje w produkcji. Firma chce ustawić cztery dodatkowe obiekty, każdy o pojemności 260 m3 na klej i jeden (400 m3) na płynną formalinę. Fabryka rocznie produkuje 400 ton kleju, który wraz z formaliną wykorzystuje do produkcji płyt wiórowych. Ich roczna produkcja sięga 1,4 mln m3.

Są zastrzeżenia do dokumentacji

Żarski Sanepid, już w styczniu wezwał Kronopol do uzupełnienia dokumentacji. Jednak i to okazało się niewystarczające. - W połowie lutego poszło kolejne wezwanie do wniesienia poprawek - informuje Piotr Bogusławski, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Żarach. Chodzi o konkretne dane dotyczące wzrostu produkcji kleju i płyt, oraz informacji o tym, jaki wpływ będzie to miało na środowisko.

Inspekcja sanitarna chce też wiedzieć, czy w związku z rozbudową uwzględniono dodatkową ilość ścieków technologicznych i czy pomieści je istniejący zbiornik. Sanepid oraz stowarzyszenie w swoim proteście, pytają też czy zostało zabezpieczone ujęcie wody, dla miasta mieszczące się w sąsiedztwie Kropnopolu. I tak jak mieszkańcy Żar, którzy też chcą mieć pewność, czy montaż nowych zbiorników, wibracje wywołane pracą maszyn nie spowodują rozszczelnienia istniejącej instalacji i przedostania się zanieczyszczeń do wody i gleby.

Sanepid chce też wiedzieć, w jaki sposób będzie demontowany zbiornik na metanol i jak będą usuwane niebezpieczne odpady. Raport nie zawiera też informacji o postępowaniu w razie wystąpienia awarii w trakcie rozbiórki starego obiektu. P. Bogusławski zarzuca też wnioskodawcy powoływanie się przez na nieaktualne podstawy prawne. Firma ma czas do końca marca na wyjaśnienia spornych kwestii.

Niech parlamentarzyści wezmą się do pracy

Na poniedziałkowej komisji mienia komunalnego radni poruszyli wątek rozbudowy. Ich zdaniem wyniki podawane przez otwartą latem zeszłego roku stację monitoringu do niczego się nie przydają. Bo w Polsce nie ma wyznaczonej granicy dopuszczalnej ilości formaldehydu w powietrzu, choć takie normy są w innych krajach Europy czy USA. - W 2010 r. miasto wydało blisko 100 tys. zł na raport o zanieczyszczeniach żarskiego powietrza wykonany przez firmę Atmoterm, a minister podczas wizyty w żarach podczas otwierania stacji monitoringu twierdził, że nie zna raportu- podkreśla Joanna Werstler - Wojtaszek, radna.

Zaapelujmy ministerstwo do ich utworzenia. Stanisław Krasko, przewodniczący rady zaproponował zainteresowanie tematem lubuskich parlamentarzystów. Poparł go Jacek Niezgodzki .- Zamiast się fotografować na tle otwieranej stacji monitoringu powietrza, powinni wziąć się do roboty - dodaje- My nie mamy pojęcia jak taką ustawę przygotować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska