Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krosno Odrz.: Młodzi piłkarze grali o Puchar Tymbarku

Artur Matyszczyk
W meczu z UKP gubinianie długo remisowali 1:1. Faworyt jednak w końcówce zdobył jeszcze dwa gole.
W meczu z UKP gubinianie długo remisowali 1:1. Faworyt jednak w końcówce zdobył jeszcze dwa gole. fot. Bartłomiej Kudowicz
Nasi młodzi reprezentanci mieli pecha. Trafili na faworytów i przegrali dwa mecze. Ale lubuski finał być może na stałe zagości nad Odrą.

ONI NAS REPREZENTOWALI

ONI NAS REPREZENTOWALI

Kuba Maksymowicz, Kacper Caliński, Kamil Raychel, Piotr Stopa, Paweł Babaczenko, Patryk Wiesztort, Maciej Mazurkiewicz, Hubert Babicz.

To było prawdziwe święto piłki nożnej. W piątkowym, lubuskim finale turnieju 10-latków "Z podwórka na stadion o Puchar Tymbarku" zagrały 72 dziewczyny i 144 chłopców. Turniej po raz pierwszy odbył się na obiektach krośnieńskiego ośrodka sportu. Organizatorzy byli zachwyceni. Nie ukrywają, że za rok - z decydującymi meczami - również chętnie przyjechaliby do nas.

- Płyty świetne. Obiekty przepięknie położone. Nic, tylko grać - ocenia koordynator lubuskiego finału, zielonogórski trener Dariusz Kurzawa.

W imprezie wzięła udział chłopięca drużyna UKS 2 Gubin, wzmocniona uczniem krośnieńskiej "trójki". Nasi 10-latkowie walczyli ze wszystkich sił. Los jednak nie był dla nich łaskawy. W pierwszym meczu natknęli się na faworytów, czyli Uczniowski Klub Sportowy z Zielonej Góry. Długo utrzymywali korzystny remis. Jednak nie dali rady w końcówce. Przegrali 1:3. W ćwierćfinale natomiast ulegli 2:4 z późniejszym finalistom ze Słubic.

- Cóż, taki jest sport - mówi opiekun naszych młodych reprezentantów Jerzy Gąsior. - Trafiliśmy pechowo. Bo na dwie najlepsze drużyny. A mimo to w drugim pojedynku powinniśmy wygrać. Długo remisowaliśmy 2:2. Dwa razy moi chłopcy strzelili w słupek. Raz w poprzeczkę. Zmarnowali też dwie dogodne sytuacje sam na sam z bramkarzem. Szkoda tego meczu.

Mimo porażek Gąsior był z podopiecznych bardzo zadowolony. Podobnie jak z przebiegu i organizacji turnieju. - Więcej takich imprez, a na pewno poziom naszych futbolistów wzrośnie. Bo impreza naprawdę bardzo fajna - dodaje opiekun młodych piłkarzy.

To, że lubuski finał turnieju o Puchar Tymbarku na stałe zawita na Odrę jest bardzo możliwe. Zadowoleni są również gospodarze obiektów. - Całe miasto, a także ośrodek są przyjazne dla sportu młodzieżowego. Przecież te boiska, nowe murawy powstały właśnie dla ludzi. Nie tylko dorosłych zawodników Tęczy. Chcemy, żeby korzystali z nich młodzi zawodnicy z całego regionu - nie kryje zadowolenia po imprezie prezes Tęczy Krosno Bogusław Zaraza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska