Kryzys nie dosięga Sławy

Dla kogo te kwiaty?
Zmarł Wojciech Suchocki, zasłużona dla Sławy postać, budowlaniec i znany działacz społeczny. To smutna uroczystość. I w pewnym sensie historyczna dla miasta: pierwszy pogrzeb na nowym miejskim cmentarzu. Ten cmentarz jest przygotowany już od dłuższego czasu, pobudowane są nawet gotowe grobowce, jest chłodnia, kaplica. Ludzie woleliby chować bliskich w granicach miasta, ale wyjścia nie ma: na starym cmentarzu zostały już tylko rezerwacje.

Czy po raz czwarty stanie pan do walki o fotel burmistrza?
Na pewno. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Wkładam w swoją pracę dużo sił i zdrowia, ale przynosi mi ona dużo satysfakcji, bo efekty są widoczne. A plany na przyszłość otwierają dalsze, duże możliwości.

Co takiego udało się panu zrobić? I jakie to będą możliwości?
Wystarczy przejść się po mieście i zobaczyć, co się zmieniło, jakie są u nas inwestycje. Choćby hala sportowa, Nowy Rynek, nowoczesna oczyszczalnia ścieków, czy boisko Orlik. Mamy nowe molo i zagospodarowaną linię brzegową. W ramach "schetynówek" wyremontowaliśmy na terenie gminy 6 kilometrów ulic: nawierzchnie, oświetlenie i chodniki. W tym roku zrobimy kolejnych ok.10 ulic. Za nami pierwszy etap obwodnicy miasta, powstały cztery nowe ronda. Drugi etap i kolejne dwa ronda na trasie do Wolsztyna i Konotopu będą budowane w 2014 r. Jeszcze w tym roku wybudujemy świetlice wiejskie w Lubiatowie i Radzyniu, pojawią się trzy place spotkań, wyremontowane zostaną świetlice wiejskie w Krzepielowie, Lipinkach, Lubogoszczy, Goli i Spokojnej. Wybudowany zostanie też wodociąg do Goli. W dalszym ciągu dla komfortu mieszkańców gminy i turystów budowana będzie infrastruktura. Kładziemy też nacisk na promocję gminy.

Czy ma pan na myśli te wszystkie letnie imprezy? Nawiasem mówiąc zauważyłam dużo bluesowych; ma pan coś wspólnego z muzykowaniem?

Chyba to, że pochodzę z muzykującej rodziny i sam lubię śpiewać. Ale nie tylko latem się coś u nas dzieje. W styczniu odbyły się dwie imprezy, w tym znakomity koncert brazylijskiego bluesmana Giga Gilsona przy sali wypełnionej po brzegi. Proszę mi pokazać inne małe miasto, które, tak jak my, organizuje ponad 100 imprez kulturalnych i sportowych w ciągu roku. To imprezy małe i wielkie, lokalne i międzynarodowe. Przyjeżdżają do nas gwiazdy ze świata muzycznego i sportowego. W tym roku organizowane będą u nas finały lubuskiej olimpiady młodzieży w żeglarstwie i triathlonie.

Czy pan przechadza się ulicami, rozmawia z mieszkańcami? I mówią, że właśnie tego by chcieli?
Ludzie też czują bluesa (śmiech). Społeczeństwo u nas niejednolite, to fakt; sporo mieszkańców napływowych. Ale coraz więcej sławian mówi mi, że zadowoleni są z tego, że tu właśnie mieszkają. Turystów nam też przybywa, mimo nieprzychylnych w przeszłości artykułów prasowych, jakie pojawiały się i godziły w dobre imię Sławy.
A propos jeziora: będzie można się kąpać w tym roku?
Ależ zawsze kąpaliśmy się! Znakomicie spełnia swą rolę nowa oczyszczalnia ścieków i pola filtracyjne. Prowadzimy monitoring okolicy, kontrolę szamb i ścieków zakładowych. Wystarczy spojrzeć, jak czysta jest w tej chwili woda w rzeczce Czernicy, to widać gołym okiem. Płetwonurkowie ze straży pożarnej mogą potwierdzić, że widoczność wód jeziora w styczniu podczas ćwiczeń sięgała 11 metrów. Jest projekt rekultywacji i ochrony wód Jeziora Sławskiego, zaplanowany na trzy lata. Koszt przedsięwzięcia to 15 mln zł. Marszałek województwa lubuskiego, jako właściciel wód, zadeklarował pomoc.

Macie na oku jakichś poważnych inwestorów, duże zakłady pracy?
U nas rąk do pracy brakuje. Gdy powiatowy urząd pracy zorganizował giełdę, na sto oferowanych stanowisk zgłosiły się tylko 23 osoby. Bezrobocie w Gminie Sława sięga 7 proc. Tu ukłon w stronę naszych przedsiębiorców m.in. zakłady mięsne i pieczarkarnie zbudowały stabilny rynek pracy. A jeśli chodzi o nowych inwestorów, to prowadzimy zaawansowane rozmowy, ale na szczegóły proszę poczekać.

To może i o mieszkanie w Sławie łatwiej niż gdzie indziej?
Jedyne, co się na razie rzeczywiście nie udało, to budownictwo mieszkaniowe. Tymczasem organizujemy przetarg na remont budynku w Starym Strączu, będzie tam 5 mieszkań socjalnych. Ale mamy inny pomysł: chcemy zbudować osiedle domów wielorodzinnych. Przygotowujemy grunty i rozmawiamy z przedsiębiorcami. Część mieszkań byłaby na sprzedaż w systemie deweloperskim, część zaś chcemy wygospodarować na mieszkania komunalne czy socjalne. Nie wątpię, że w następnych latach będą u nas także mieszkania.

A jak wypadacie pod względem wykorzystania funduszy unijnych?
Zawsze jest niedosyt i apetyt na większe pieniądze. Zabrakło np. pół punktu dla wniosku na budowę hali sportowej w Ciosańcu. Ale wysoko oceniam pracę naszych "poszukiwaczy skarbów", czyli osób, które przygotowują wnioski o pieniądze z Unii i nie tylko. Zajmujemy w kilku ogólnopolskich rankingach czołowe miejsca. Każdy ranking to trochę zabawa, ale też swego rodzaju ocena. W każdym razie w ciągu ostatnich lat pozyskaliśmy ponad 30 mln zł ze środków pozabudżetowych. Jednego jestem pewien: światowy kryzys nie dosięga Sławy.