[galeria_glowna]
- Na Twój występ w Choszczeńskim Domu Kultury przyszły tłumy. Jesteś gwiazdą?
- A co to jest gwiazda? Mogę powiedzieć tylko tyle, że gram od sześciu lat i jestem dumny z tego co robię. Występ w telewizji sprawił, że zdecydowanie częściej koncertuję, ale prywatnie w ogóle się nie zmieniłem. Szanuję wszystkich tych, którzy i mnie szanują
- Jak zaczęła się przygoda z beatboxem?
- Jestem synem muzyka. Wychowałem się na takich klasykach jak The Doors, Led Zeppelin, Boney M. czy w ogóle soul. Grałem na różnych instrumentach, głównie na perkusji. Gdy kilka lat temu usłyszałem mojego kumpla Michała Rzepeckiego, który zabeatboxował jakiś kawałek, od razu wiedziałem, że to jest to, co chciałbym robić. Beatbox to swojego rodzaju dźwiękonaśladownictwo, a jego magią jest to, że jesteś ty i mikrofon. Solista, a czasami nawet samolub. Czujesz się spełniony wtedy, gdy ktoś doceni twoje samolubstwo i... zaprosi cię do zespołu. Ja już miałem to szczęście. Niedawno do współpracy z orkiestrą symfoniczną zaprosił mnie Piotr Rubik. Dziś wiem, że każdy muzyk powinien tego spróbować.
.
- Kto wymyślił Ci ksywkę Blady Kris?
- A co brzydka? Mnie się podoba i wcale nie zamierzam jej zmieniać.
- Kto zgarnie główną nagrodę w ,,Mam talent''? Najlepszy?
- Ten, który będzie miał najwięcej przyjaciół z pełnymi kartami telefonicznymi (śmiech).
- Zawsze występujesz w koszulce z napisem ,,Kochajcie psy ze schroniska''. To jakieś przesłanie?
- Ludzie, którzy kochają zwierzęta są bardziej odpowiedzialni. Być dorosłym znaczy być odpowiedzialnym za siebie. Ci, co mają zwierzęta, są jeszcze bardzie dorośli. Zwierzęta kochają nas bezgranicznie i za to je cenię.
- Dziękuję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?