To odpowiedź polskiego producenta śmigłowców na zapowiedzi MON, który ustami wiceministra Wojciecha Skurkiewicza zapowiedział wydłużenie eksploatacji śmigłowców wojskowych, w tym maszyn W-3 Sokół produkowanych przez PZL-Świdnik, znajdujących się na wyposażeniu polskiej armii.
Krzysztof Krystowski wymienia przy okazji atuty zakładu w Świdniku, które są - jego zdaniem - niebagatelne, a mogą ułatwić współpracę z armią przy ewentualnej modernizacji śmigłowców. Chodzi o bliskość zakładów, o dobre kontakty pomiędzy firmą a polską armią.
- Zawsze możemy wspierać wojsko w takim zakresie, w jakim nasz partner będzie potrzebował. To niewątpliwy komfort dla obu stron - przypomina Krzysztof Krystowski.
Istotną sprawą jest fakt, że firma ze Świdnika prowadzi zaawansowane prace nad wprowadzeniem nowych łopat wirnika głównego. Chodzi o nowe łopaty kompozytowe, które podniosą parametry użytkowe śmigłowców. - Dadzą one dodatkowe 300 kilogramów ładunku, które będzie mógł przewozić śmigłowiec ale także spowodują, że maszyna znacznie lepiej będzie zachowywać się w najtrudniejszych warunkach - podsumowuje wiceszef Leonardo Helicopters, właściciela PZL-Świdnik.