Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Rutkowski złapał oszusta niczym z filmu "Dług". Jest już w areszcie razem z partnerką [WIDEO, ZDJĘCIA]

Redakcja
Wiesław K. wraz z kochanką grożąc i szantażując 29-letniego biznesmena, wyłudził setki tysięcy złotych. Po akcji biura Krzysztofa Rutkowskiego został zatrzymany. Siedzi już w areszcie.Sąd Rejonowy w Gorzowie aresztował w poniedziałek Wiesława K. i jego partnerkę Annę P. W piątek na jednej ze stacji paliw przy wylotówce z Gorzowa zostali oni zatrzymani przez Krzysztofa Rutkowskiego i jego pracowników z biura detektywistycznego Rutkowski, a następnie przekazani gorzowskiej policji.- Zrobiliśmy to w Gorzowie, bo tu policja działa sprawnie – tłumaczył w poniedziałek na konferencji prasowej Rutkowski. Kilka dni temu do tego znanego właściciela biura detektywistycznego zgłosił się Adam Niedźwiecki. To 29-letni biznesmen z Mieszkowic w Zachodniopomorskiem. Mężczyzna był załamany i przestraszony.- Powiedział, że prześladuje go były pracownik SB Wiesław K. z województwa wielkopolskiego – mówił Rutkowski. Mężczyzna zabrał biznesmenowi luksusowego mercedesa E klasy, którym sam zaczął jeździć – od pana Adama wyłudził ponad 700 tys. zł, a teraz chciał milion – mówił Rutkowski.29-latek to biznesmen z branży drzewnej. W 2016 r. chciał rozwinąć swoją firmę, ale nie mógł doczekać się pożyczki z banku. Skorzystał więc z namowy kolegi i znaczną sumę pieniędzy (nie chce podać dokładnej kwoty) pożyczył od jego znajomego, czyli właśnie Wiesława K., 62-latka z Wronek.Wiesławowi K. nie wystarczyło, że pan Adam oddał pieniądze z zyskiem. Doprowadził  też m.in. do tego, że 29-latek fikcyjnie zatrudnił go (oraz kochankę i syna), by z wypłacania wynagrodzenia mieć źródło dochodu. To też było mało. 62-latek zaczął więc grozić. Jak opowiadał wczoraj pokrzywdzony pan Adam, mężczyzna wydzwaniał do nie¬go przed snem, po przebudzeniu.- Mówił: „Zaj***ę ci rodzinę!” – podawał przykład jednej z gróźb 29-latek. Pan Adam już nie wytrzymywał. Gdy poszedł z tym na policję, w lubuskim oddziale Centralnego Biura Śledczego Policji miał ponoć usłyszeć radę, by przestępstwo zgłosił do CBŚP w Szczecinie (bo jest mieszkańcem Zachodniopomorskiego) lub w Poznaniu (bo oprawca jest z Wielkopolskiego). Ostatecznie29-latek skontaktował się z Krzysztofem Rutkowskim, a ten doprowadził do akcji zatrzymania Wiesława K. Młody biznesmen umówił się z oprawcą, że w ostatni piątek spotkają się w restauracji przy jednej ze stacji paliw w Gorzowie i tam dojdzie do przekazania 62-latkowi kolejnych pieniędzy. Rutkowski o akcji poinformował gorzowską policję. Kopertę z pieniędzmi włożył do drugiej koperty, by przy rozrywaniu przez Wiesława K. pakunku zyskać parę sekund na czasie. Gdy 29-latek przekazał pieniądze oprawcy, a ten rozrywał koperty, do akcji wkroczył Rutkowski. Po chwili dojechała policja, która przejęła 62-latka i jego partnerkę. W poniedziałek oboje zostali aresztowani. Czytaj też: Były esbek aresztowany. Szantażował lubuskiego biznesmena
Wiesław K. wraz z kochanką grożąc i szantażując 29-letniego biznesmena, wyłudził setki tysięcy złotych. Po akcji biura Krzysztofa Rutkowskiego został zatrzymany. Siedzi już w areszcie.Sąd Rejonowy w Gorzowie aresztował w poniedziałek Wiesława K. i jego partnerkę Annę P. W piątek na jednej ze stacji paliw przy wylotówce z Gorzowa zostali oni zatrzymani przez Krzysztofa Rutkowskiego i jego pracowników z biura detektywistycznego Rutkowski, a następnie przekazani gorzowskiej policji.- Zrobiliśmy to w Gorzowie, bo tu policja działa sprawnie – tłumaczył w poniedziałek na konferencji prasowej Rutkowski. Kilka dni temu do tego znanego właściciela biura detektywistycznego zgłosił się Adam Niedźwiecki. To 29-letni biznesmen z Mieszkowic w Zachodniopomorskiem. Mężczyzna był załamany i przestraszony.- Powiedział, że prześladuje go były pracownik SB Wiesław K. z województwa wielkopolskiego – mówił Rutkowski. Mężczyzna zabrał biznesmenowi luksusowego mercedesa E klasy, którym sam zaczął jeździć – od pana Adama wyłudził ponad 700 tys. zł, a teraz chciał milion – mówił Rutkowski.29-latek to biznesmen z branży drzewnej. W 2016 r. chciał rozwinąć swoją firmę, ale nie mógł doczekać się pożyczki z banku. Skorzystał więc z namowy kolegi i znaczną sumę pieniędzy (nie chce podać dokładnej kwoty) pożyczył od jego znajomego, czyli właśnie Wiesława K., 62-latka z Wronek.Wiesławowi K. nie wystarczyło, że pan Adam oddał pieniądze z zyskiem. Doprowadził też m.in. do tego, że 29-latek fikcyjnie zatrudnił go (oraz kochankę i syna), by z wypłacania wynagrodzenia mieć źródło dochodu. To też było mało. 62-latek zaczął więc grozić. Jak opowiadał wczoraj pokrzywdzony pan Adam, mężczyzna wydzwaniał do nie¬go przed snem, po przebudzeniu.- Mówił: „Zaj***ę ci rodzinę!” – podawał przykład jednej z gróźb 29-latek. Pan Adam już nie wytrzymywał. Gdy poszedł z tym na policję, w lubuskim oddziale Centralnego Biura Śledczego Policji miał ponoć usłyszeć radę, by przestępstwo zgłosił do CBŚP w Szczecinie (bo jest mieszkańcem Zachodniopomorskiego) lub w Poznaniu (bo oprawca jest z Wielkopolskiego). Ostatecznie29-latek skontaktował się z Krzysztofem Rutkowskim, a ten doprowadził do akcji zatrzymania Wiesława K. Młody biznesmen umówił się z oprawcą, że w ostatni piątek spotkają się w restauracji przy jednej ze stacji paliw w Gorzowie i tam dojdzie do przekazania 62-latkowi kolejnych pieniędzy. Rutkowski o akcji poinformował gorzowską policję. Kopertę z pieniędzmi włożył do drugiej koperty, by przy rozrywaniu przez Wiesława K. pakunku zyskać parę sekund na czasie. Gdy 29-latek przekazał pieniądze oprawcy, a ten rozrywał koperty, do akcji wkroczył Rutkowski. Po chwili dojechała policja, która przejęła 62-latka i jego partnerkę. W poniedziałek oboje zostali aresztowani. Czytaj też: Były esbek aresztowany. Szantażował lubuskiego biznesmena Jarosław Miłkowski
Wiesław K. wraz z kochanką, grożąc i szantażując 29-letniego biznesmena, wyłudził setki tysięcy złotych. Po akcji biura Krzysztofa Rutkowskiego został zatrzymany. Siedzi już w areszcie.

Wiesław K. wraz z kochanką grożąc i szantażując 29-letniego biznesmena, wyłudził setki tysięcy złotych. Po akcji biura Krzysztofa Rutkowskiego został zatrzymany. Siedzi już w areszcie.

Sąd Rejonowy w Gorzowie aresztował w poniedziałek Wiesława K. i jego partnerkę Annę P. W piątek na jednej ze stacji paliw przy wylotówce z Gorzowa zostali oni zatrzymani przez Krzysztofa Rutkowskiego i jego pracowników z biura detektywistycznego Rutkowski, a następnie przekazani gorzowskiej policji.

- Zrobiliśmy to w Gorzowie, bo tu policja działa sprawnie – tłumaczył w poniedziałek na konferencji prasowej Rutkowski.
Kilka dni temu do tego znanego właściciela biura detektywistycznego zgłosił się Adam Niedźwiecki. To 29-letni biznesmen z Mieszkowic w Zachodniopomorskiem. Mężczyzna był załamany i przestraszony.

- Powiedział, że prześladuje go były pracownik SB Wiesław K. z województwa wielkopolskiego – mówił Rutkowski. Mężczyzna zabrał biznesmenowi luksusowego mercedesa E klasy, którym sam zaczął jeździć – od pana Adama wyłudził ponad 700 tys. zł, a teraz chciał milion – mówił Rutkowski.

29-latek to biznesmen z branży drzewnej. W 2016 r. chciał rozwinąć swoją firmę, ale nie mógł doczekać się pożyczki z banku. Skorzystał więc z namowy kolegi i znaczną sumę pieniędzy (nie chce podać dokładnej kwoty) pożyczył od jego znajomego, czyli właśnie Wiesława K., 62-latka z Wronek.

Wiesławowi K. nie wystarczyło, że pan Adam oddał pieniądze z zyskiem. Doprowadził też m.in. do tego, że 29-latek fikcyjnie zatrudnił go (oraz kochankę i syna), by z wypłacania wynagrodzenia mieć źródło dochodu. To też było mało. 62-latek zaczął więc grozić. Jak opowiadał wczoraj pokrzywdzony pan Adam, mężczyzna wydzwaniał do nie¬go przed snem, po przebudzeniu.

- Mówił: „Zaj***ę ci rodzinę!” – podawał przykład jednej z gróźb 29-latek. Pan Adam już nie wytrzymywał. Gdy poszedł z tym na policję, w lubuskim oddziale Centralnego Biura Śledczego Policji miał ponoć usłyszeć radę, by przestępstwo zgłosił do CBŚP w Szczecinie (bo jest mieszkańcem Zachodniopomorskiego) lub w Poznaniu (bo oprawca jest z Wielkopolskiego). Ostatecznie
29-latek skontaktował się z Krzysztofem Rutkowskim, a ten doprowadził do akcji zatrzymania Wiesława K.

Młody biznesmen umówił się z oprawcą, że w ostatni piątek spotkają się w restauracji przy jednej ze stacji paliw w Gorzowie i tam dojdzie do przekazania 62-latkowi kolejnych pieniędzy.

Rutkowski o akcji poinformował gorzowską policję. Kopertę z pieniędzmi włożył do drugiej koperty, by przy rozrywaniu przez Wiesława K. pakunku zyskać parę sekund na czasie. Gdy 29-latek przekazał pieniądze oprawcy, a ten rozrywał koperty, do akcji wkroczył Rutkowski. Po chwili dojechała policja, która przejęła 62-latka i jego partnerkę. Wczoraj oboje zostali aresztowani.

Czytaj też: Były esbek aresztowany. Szantażował lubuskiego biznesmena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska