Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książki powiatowe?

Eugeniusz Kurzawa
Sulechowska placówka ma dobre warunki. Pracownice biblioteki, Monika Frankowska i Agnieszka Chlebuś właśnie przeglądają książki w czytelni ogólnej.
Sulechowska placówka ma dobre warunki. Pracownice biblioteki, Monika Frankowska i Agnieszka Chlebuś właśnie przeglądają książki w czytelni ogólnej. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Pojawił się pomysł, że bibliotekę miejską należy przekształcić w powiatową. Ale do tego tanga trzeba dwojga, czyli gminy i starostwa.

- Pierwszy raz myśl, żeby podnieść rangę biblioteki usłyszałam dwa lata temu, gdy wprowadzaliśmy się do nowych pomieszczeń - wyjaśnia Teresa Zawalna, dyrektorka biblioteki miejskiej. - Zgłosiła ją pani Maria Wasik, dyrektorka biblioteki wojewódzkiej w Zielonej Górze.

W jednej z 10

Po raz drugi sprawa wypłynęła niedawno, gdy miasto odwiedzali byli dyrektorzy Biblioteki Narodowej z Warszawy. Podziwiali wielkość pomieszczeń, usytuowanie i zorganizowanie książnicy.

- Ta biblioteka ma dobrą kadrę, skompletowany księgozbiór i znakomite warunki. Należy do najlepszych w województwie - podkreśla Maria Wasik. Podaje, że istnienie w każdym powiecie biblioteki powiatowej stanowi obligatoryjny wymóg, który regulują przepisy dotyczące samorządów lokalnych oraz ustawa o bibliotekach.

- Są dwie możliwości realizacji ustaw: powołać nową placówkę powiatową albo poszerzyć działalność tej miejskiej, gdzie mieści się siedziba powiatu - wskazuje M. Wasik. Ponieważ powiat zielonogórski jest pod tym względem nietypowy i ma siedzibę w Zielonej Górze, gdzie już jest Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna, książnica powiatowa mogłaby się znaleźć w jednej z 10 gmin tworzących powiat. Ponieważ największym miastem jest Sulechów (poza nim: Babimost, Nowogród Bobrzański, Kargowa, Czerwieńsk) wygląda, że tu mogłaby być placówka.

Musieliby się dołożyć

- Nasi sąsiedzi w Świebodzinie właśnie tak utworzyli bibliotekę powiatową - dodaje T. Zawalna. - Ale konieczna jest wola dwóch stron: miasta i starostwa. Obecnie jesteśmy finansowani przez samorząd gminny. W nowej sytuacji starostwo musiałoby się dołożyć.

- Widzę potrzebę, a nawet powiedziałbym, konieczność podniesienia rangi naszej biblioteki - podejmuje rękawicę burmistrz Ignacy Odważny. - To byłaby nobilitacja dla miasta i podniesienie prestiżu książnicy. Mamy "namaszczenie" pani dyrektor Wasik, teraz ruch należy do starostwa.

Ponieważ na razie powiat nie ma wybranych władz wykonawczych, a rada dopiero dziś się ukonstytuuje, trudno o opinię drugiej strony ewentualnej umowy.

- W przypadku utworzenia placówki powiatowej konieczne byłoby zatrudnienie instruktorów do spraw terenowych, biblioteka przyjęłaby rolę koordynatora innych bibliotek w powiecie w sprawach gromadzenia zbiorów, upowszechniania książek, szkoleń - wylicza dyr. M. Wasik.

Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska