Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś grzebie w listach

Krzysztof Koziołek
Ze skrzynek ginie korespondencja, bo klucze mają osoby roznoszące ulotki - mówi Zdzisław Nowakowski.

Zdzisław Nowakowski pewnego niedzielnego poranka przy drzwiach wejściowych do swojego bloku na os. XXX-lecia zauważył chłopaka wrzucającego ulotki do skrzynek pocztowych. Zdziwił się, że skrzynki były otwarte.

- Spytałem chłopaka, skąd ma klucze. Odpowiedział, że dostał na poczcie - opowiada. Zrobił nawet zdjęcia, widać na nich otwarte skrzynki z kluczem w środku i chłopaka, który sięga ręką do torby po kolejne ulotki.

Zostawił otwarte
Pana Zdzisława ta sytuacja zdenerwowała, tym bardziej że już kilka razy zdarzyło mu się, że ginęła jego korespondencja. - Nie chciałbym nikogo o nic posądzać, ale teoretycznie taki roznosiciel ulotek, który ma klucze do skrzynek, mógłby zabrać list - zauważa.
Mało tego, tydzień po tamtym zdarzeniu ktoś inny otworzył skrzynkę, powrzucał ulotki i... zostawił skrzynkę otwartą. Listy mógł więc zabrać każdy, kto przechodził obok.

Co istotne, w bloku pana Zdzisława są jeszcze zamontowane stare skrzynki, czyli takie, które były własnością poczty i do których dostęp dla innych operatorów był utrudniony. Klucze do skrzynek nowego typu mają już tylko lokatorzy, za to do każdej przez specjalny otwór ma dostęp każdy. Tzn. może coś wrzucić, ale nie może nic wyjąć.

Dostaną burę

Okazuje się, że ulotki na zlecenie poczty roznoszą pracownicy firmy zewnętrznej. Jak wyjaśnia Tatiana Leda z Centrum Sieci Pocztowej w Poznaniu, zostali oni przeszkoleni przez pocztę i poinformowani o obowiązku zamykania skrzynek. T. Leda zapowiada, że poczta jeszcze raz zwróci im na to uwagę. A jeśli historia się powtórzy, firma dostanie karę umowną za nierzetelne wykonanie usługi, a wspomniani pracownicy doręczający ulotki zostaną "wymienieni".

Samo otwarcie skrzynki nie jest karalne, chyba że przy okazji dojdzie do jej zniszczenia. Ale "Kto bez uprawnienia uzyskuje informacje dla niego nieprzeznaczoną, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne zabezpieczenie podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawiania wolności do lat dwóch" - art. 267 Kodeksu karnego. Taka sama kara grozi za założenie podsłuchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska