Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś wygrał u mnie 10 mln 168 tys. 288 zł 60 gr

Jakub Pikulik
Krystyna Bartz przyznaje, że w Gorzowie już od dawna nie padła żadna szóstka. W szczęśliwej kolekturze pracuje już pięć lat i tak wysokiej wygranej nie pamięta.
Krystyna Bartz przyznaje, że w Gorzowie już od dawna nie padła żadna szóstka. W szczęśliwej kolekturze pracuje już pięć lat i tak wysokiej wygranej nie pamięta. fot. Jakub Pikulik
- Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że to ja osobiście sprzedałam ten szczęśliwy los - mówi Krystyna Bartz, która w budce przy Pocztowej pracuje pięć lat.

Losowanie było wczoraj. W sumie do wygrania było ponad 20 mln zł. Tę sumę podzieliło między siebie dwóch szczęśliwców. Jeden z Torunia, drugi z Gorzowa.

2, 6, 14, 29, 31, 48

Szczęśliwe liczby, które dały wygraną komuś w Gorzowie to: 2, 6, 14, 29, 31, 48.

- No, nareszcie. Gorzowianom się to należało, bo już dawno nie padła u nas żadna szóstka - mówiła pani Edyta, spotkana wczoraj przed szczęśliwą kolekturą.

Miejsce, w którym wysłano szczęśliwy kupon wygląda niepozornie. Mała, blaszana budka przy ul. Pocztowej. Niemal naprzeciwko banku, na który kilkanaście dni temu był napad. - Nie wie pani, gdzie jest ta szczęśliwa kolektura, w której padła główna wygrana? - pytamy w budce.

- To tu. Dobrześ pan trafił - uprzedza odpowiedź mężczyzna, który właśnie wysłał kilka kuponów.
- Pewności nie mam, ale wydaje mi się, że to ja osobiście sprzedałam ten szczęśliwy los - mówi Krystyna Bartz, która w budce przy Pocztowej pracuje pięć lat.

Tak wysokiej wygranej nie pamięta. - Wiem, że kiedyś też padła szóstka, ale to nie było jeszcze za mojej kadencji - tłumaczy. Bo kolektura nr 14/376 w Gorzowie to jedna z najstarszych w mieście. - Wydaje mi się, że istnieje chyba od początku istnienia lotto - zastanawia się kobieta.

Przed wtorkowym losowaniem w kolekturze przy Pocztowej wielkiego oblężenia nie było. Jej pracownicy przyznają, żeby było nieco większe zainteresowanie niż zwykle, ale to norma przy tak wysokich sumach. Nie wiadomo jeszcze, kto wygrał zawrotną sumę. Po odbiór nagrody jeszcze się nie zgłosił.

- Nawet jak się zgłosi, to i tak nie ujawni swojej tożsamości. Ludzie się boją, sam też bym się nie ujawnił. Przecież to góra pieniędzy - twierdzi pan Krzysztof, gorzowianin, który w swoim życiu obstawiał tak wiele razy, że już zliczyć tego nie potrafi. - Zaraz znajdą się tak zwani przyjaciele, którzy będą chcieli pożyczyć pieniądze. Zresztą, ujawnienie się jest niebezpieczne, to tak jakby zaprosić do siebie bandytę - dodaje mężczyzna.

- To już był czas na nasze miasto. Dawno nie padła tu żadna szóstka, dobrze, że ktoś wygrał. Oby tylko pieniądze trafiły na jakiegoś mądrego człowieka - mówi jeden z klientów szczęśliwej kolektury. Chwilę później zastanawia się: - Gdyby to moja matka wygrała. Albo ja. Oj, ale by się kobiet dookoła zaczęło kręcić.
Czy kolektura przy Pocztowej jest szczęśliwa? - Skoro padła tu taka suma, to na pewno - twierdzą jej klienci.

To nie pierwsza szóstka w regionie w ostatnim czasie. Pod koniec września w kolekturze w Choszcznie młoda kobieta wygrała ponad 4 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska