Tą trasą dziennie przechodzą setki głogowian. Chodzi o ciąg handlowy, nazwany kiedyś Merkury. Jeden ze sklepów, Savia, ten w którym były meble i inne sprzęty domowe, w czerwcu opuścił właściciel. Obiekt stoi pusty, nie ma nim żadnej wywieszki mówiącej o tym, jak się skontaktować z właścicielem. A szkoda, bo może łatwiej byłoby głogowianom powiadomić go o czyhającym na ludzi zagrożeniu.
A że tak jest przekonał się na własnej skórze nasz Czytelnik. - Kiedy robiłem zdjęcia w tym miejscu, tuż obok mnie spadła taka belka z dachu - powiedział pan Paweł. - Na szczęście nie trafiła we mnie.
W niektórych miejscach dachu pozostała już tylko metalowa konstrukcja. Na chodniku natomiast leżą oderwane elementy.
Powiadomiliśmy o istniejącym zagrożeniu policję. - Zajmie się ustaleniem właściciela i sprawą - powiedział rzecznik policji Piotr Stroemich.
My także postanowiliśmy ustalić właściciela. Skontaktowaliśmy się z jednym ze sklepów Savia w Głogowie. Tam nie dostaliśmy co prawda nr. telefonu do dyrektora firmy, jednak roli "mediatora" podjęła się jedna z pracownic. - Skontaktowałam się z dyrektorem, prosił, żeby pani przekazać, że ten lokal przy al. Wolności nie jest już nasz, bo przejęło go Tesco - powiedziała pani w sklepie przy ul. Budowlanych.
Postanowiliśmy powiadomić dyrekcję głogowskiego Tesco, że ich obiekt stwarza zagrożenie dla ludzi. No i zaczęły się problemy. Pan dyrektor Tesco był na spotkaniu regionalnym. Tam raczej dodzwonić się nie można - zapewniono nas w recepcji. Zastępcy nie ma, bo po co na jeden dzień.
Znalezienie informacji wziął na siebie rzecznik Tesco Michał Kubajek. - Do tej pory nikt nam nie zgłaszał, że są jakieś problemy z tym obiektem - powiedział rzecznik. - Tak więc bardzo dziękujemy "Gazecie Lubuskiej" za te informacje.
M. Kubajek zapewnił nas, że odpowiednie służby zajmujące się tym obiektem, już zostały powiadomione o problemie dachu. - Niezwłocznie wszystko zostanie zabezpieczone i naprawione - powiedział rzecznik Tesco.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?