Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leci dach na głowy głogowian. Kiedy go naprawią?

Anna Białęcka
Na chodnik spadają elementy dachu. Obiekt powinien zabezpieczyć jego gospodarz. Jak na razie nikt tu nic nie robi.
Na chodnik spadają elementy dachu. Obiekt powinien zabezpieczyć jego gospodarz. Jak na razie nikt tu nic nie robi. fot. Anna Białęcka
Przejście chodnikiem przy al. Wolności jest niebezpieczne - zaalarmował nas Czytelnik. - Nad dawnym sklepem Savia sypie się dach - mówi pan Paweł.

Tą trasą dziennie przechodzą setki głogowian. Chodzi o ciąg handlowy, nazwany kiedyś Merkury. Jeden ze sklepów, Savia, ten w którym były meble i inne sprzęty domowe, w czerwcu opuścił właściciel. Obiekt stoi pusty, nie ma nim żadnej wywieszki mówiącej o tym, jak się skontaktować z właścicielem. A szkoda, bo może łatwiej byłoby głogowianom powiadomić go o czyhającym na ludzi zagrożeniu.

A że tak jest przekonał się na własnej skórze nasz Czytelnik. - Kiedy robiłem zdjęcia w tym miejscu, tuż obok mnie spadła taka belka z dachu - powiedział pan Paweł. - Na szczęście nie trafiła we mnie.
W niektórych miejscach dachu pozostała już tylko metalowa konstrukcja. Na chodniku natomiast leżą oderwane elementy.

Powiadomiliśmy o istniejącym zagrożeniu policję. - Zajmie się ustaleniem właściciela i sprawą - powiedział rzecznik policji Piotr Stroemich.

My także postanowiliśmy ustalić właściciela. Skontaktowaliśmy się z jednym ze sklepów Savia w Głogowie. Tam nie dostaliśmy co prawda nr. telefonu do dyrektora firmy, jednak roli "mediatora" podjęła się jedna z pracownic. - Skontaktowałam się z dyrektorem, prosił, żeby pani przekazać, że ten lokal przy al. Wolności nie jest już nasz, bo przejęło go Tesco - powiedziała pani w sklepie przy ul. Budowlanych.
Postanowiliśmy powiadomić dyrekcję głogowskiego Tesco, że ich obiekt stwarza zagrożenie dla ludzi. No i zaczęły się problemy. Pan dyrektor Tesco był na spotkaniu regionalnym. Tam raczej dodzwonić się nie można - zapewniono nas w recepcji. Zastępcy nie ma, bo po co na jeden dzień.
Znalezienie informacji wziął na siebie rzecznik Tesco Michał Kubajek. - Do tej pory nikt nam nie zgłaszał, że są jakieś problemy z tym obiektem - powiedział rzecznik. - Tak więc bardzo dziękujemy "Gazecie Lubuskiej" za te informacje.

M. Kubajek zapewnił nas, że odpowiednie służby zajmujące się tym obiektem, już zostały powiadomione o problemie dachu. - Niezwłocznie wszystko zostanie zabezpieczone i naprawione - powiedział rzecznik Tesco.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska