Śledztwo trwało od połowy 2005 r. Prowadził je wydział do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji pod nadzorem Prokuratury Okręgowej. Aktami oskarżenia prokuratura obejmowała kolejne grupy podejrzanych. W ostatnim, który trafił właśnie do sądu, oskarżyła 23 osoby, w tym 14 lekarzy, wśród nich pięciu orzeczników ZUS.
Sfałszowane zdrowie
System załatwiania rent inwalidzkich zorganizowała ponad 60-letnia dziś Stanisława O. z Gorzowa. Pracowała niegdyś w służbie zdrowia i miała dojścia do lekarzy. Załatwiała też chętnych na renty inwalidzkie, którzy za spreparowanie zaświadczeń o stanie zdrowia płacili od 500 zł wzwyż, a za komplet dokumentacji medycznej nawet 8 tys. zł.
- Do lekarzy fałszujących dokumentację medyczną i pośredników trafiło 154 tys. zł łapówek. Jedna z głównych oskarżonych, lekarka Urszula B. wzięła ok. 100 tys. zł. Na podstawie spreparowanej dokumentacji ZUS wypłacił ponad 2 mln zł nienależnych świadczeń - mówi Roman Witkowski, naczelnik wydziału przestępczości gospodarczej gorzowskiej prokuratury.
Pierwsze zatrzymania nastąpiły w sierpniu 2005 r. Wtedy to aresztu trafiły dwie lekarki, Urszula B. i Barbara M., współpracujące z gorzowskim ZUS jako orzeczniczki. Zarzucono im przyjmowanie łapówek w zamian za potwierdzanie uprawnień do rent. Wyszły na wolność po wpłaceniu po 10 tys. zł kaucji. Jako ostatnią w styczniu 2007 r. zatrzymano 68-letnią okulistkę Marię Z. Przedstawiono jej zarzut wystawienia za łapówki 16 osobom nieprawdziwych zaświadczeń o stanie zdrowia. Wyszła z aresztu po wpłaceniu 10 tys. zł kaucji. Tylko jeden z oskarżonych lekarzy przyznał się w śledztwie do zarzutów.
Pierwsze wyroki
Śledztwo objęło także osoby wręczające lekarzom pieniądze za przychylność i pomoc w wyłudzeniu renty. Zarzuty takie przedstawiono 90 osobom. - W tej sprawie do sądu trafiły już dwa akty oskarżenia. Wyroki zapadły w stosunku do osób, które dobrowolnie poddały się karze grzywny lub więzienia w zawieszeniu. Sąd nakazał także wpłatę świadczenia pieniężnego oraz zwrot wypłaconej renty. Jeśli ktoś tego nie zrobi, kara więzienia zostanie odwieszona - informuje Witkowski.
Za poświadczenie nieprawdy w dokumentacji medycznej za łapówkę lekarzom grozi do 10 lat więzienia. Na złagodzenie kary może liczyć tylko główna organizatorka procederu, Stanisława O., która poszła na współpracę z prokuraturą i ujawniła kulisy przestępstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?