(fot. Anna Szmytkowska)
We wtorek rano przed drzwiami klienci zaczęli ustawiać się już od godz. 4.30.
- Robię remont w domu, więc liczę, że jakąś przecenę tutaj wyłapię. Nie mam jeszcze upatrzonych artykułów. Ale jak będzie dobra cena, to na pewno włożę coś do koszyka - mówił pan Marek z Krosna, który od godz. 5.00 czekał na otwarcie sklepu. Nic więc dziwnego, że stał w pierwszym rzędzie.
Uroczystego zburzenia ściany z pustaków punktualnie o godz. 7.00 dokonali ci, którzy przed sklepem pojawili się najwcześniej. Dwoje klientów wielkimi młotami uderzyło w pustaki. Po tym tłum ruszył szturmem do środka.
A wewnątrz sklepu - same niespodzianki. Oczywiście to, na co wszyscy liczyli - obniżki, licytacje od złotówki. A nawet wielki tort, którego krojeniem zajmowała się Wioletta Jagodzińska.
- Market Leroy Merlin to 12 tys mkw. Będzie tu pracowało ok. 200 osób - mówił Dariusz Legucki, dyrektor sklepu. - Wszyscy jesteśmy podekscytowani i czekamy na najważniejsze dzisiaj licytacje sprzętu. Będziemy licytować kominek, kabinę prysznicową, wiertarkę, panel prysznicowy.
Powierzchnia hali mieści się w standardzie sklepów Leroy Merlin. - Wielkość jest standardowa, ale rozwiązania, jakie zastosowaliśmy są najnowocześniejsze - mówił Janusz Górka, dyrektor regionalny sieci. - Między innymi możemy pochwalić się największym w Polsce działem ogród. Wyraźnie wydzieliliśmy różne działy, postawiliśmy na dekoracje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?