Jak twierdzą przedstawiciele SLD celem wprowadzenia tzw. renty wdowiej jest zabezpieczenie finansów po śmierci życiowego partnera. Ten problem ma szczególnie dotykać kobiet, którym brak środków do życia po śmierci męża.
- Obecnie w małżeństwie emerytów jest tak, że gdy umiera mąż, kobieta ma prawo do wyboru: albo zachowuje swoją emeryturę albo z niej rezygnuje i bierze rentę rodzinną, 85 proc. emerytury męża - tłumaczy Radosław Brodzik, członek Sojuszu. - Problem w tym, że taki wybór prowadzi często ludzi na skraj ubóstwa. Emerytury w Polsce nie są wysokie, rzadko przekraczają 2 tys. zł, przy czym kobiety otrzymują średnio o 40 proc. mniejsze świadczenia. W małżeństwie powiedzmy, że mężczyzna otrzymuje 1,7 tys. zł a kobieta 1,3 tys. zł. Gdy umiera jeden z partnerów to drugi zostaje w zasadzie z połową pieniędzy, którymi dysponowali. To niewiele, biorąc pod uwagę, że wiele wydatków wciąż pozostaje na takim samym poziomie, np. czynsz za mieszkanie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Robert Biedroń z rekomendacją SLD. Wystartuje na prezydenta
Podobnego zdania jest Cezary Wysocki z SLD. - Starsi ludzie zasługują na to, żeby z godnością przeżyć jesień swojego życia. Tylko, że po śmierci małżonka, z powodu braku pieniędzy, jest to często już tylko sroga zima. To są prawdziwe ludzie dramaty. Chcemy to zmienić wprowadzając tzw. rentę wdowią - twierdzi Wysocki. I dodaje, że pomimo nazwy, ze świadczeń korzystałyby kobiety i mężczyźni.
NA CZYM POLEGA RENTA WDOWIA?
Według przedstawionej propozycji po śmierci małżonka dana osoba mogłaby wybrać opcję, która daje większy przychód: np. wdowa może albo zachować swoją emeryturę, a do tego uzyskać dodatek 25 proc. świadczeń po mężu, albo wybrać emeryturę męża i dodać 25 proc. swojej.
- Takie rozwiązanie byłoby realnym wsparciem nawet dla 1,5 mln osób w całej Polsce - uważa Brodzik. Członkowie SLD przyznają, że w dużej mierze adresują swój pomysł do kobiet, ze względu na ich niższe emerytury. - Kobiety, szczególnie w starszych pokoleniach często zajmowały się dziećmi, chorymi członkami rodziny i mają po prostu krótszy okres odprowadzania składek - twierdzi Wysocki.
Działacze Lewicy stoją w tej sprawie na stanowisku, że odpowiedzialne państwo musi brać takie życiowe sytuacje pod uwagę. Przekonują, że podobne rozwiązania są już stosowane w innych krajach Unii Europejskiej, np. w Niemczech, Włoszech a nawet w Czechach i na Litwie.
JAKIE BYŁYBY KOSZTY RENTY WDOWIEJ?
Koszt wprowadzenia takiego rozwiązania (odejmując wypłaty zasiłków w ramach pomocy społecznej, które mają być dzięki temu mniejsze) oszacowano w pierwszym roku na ok. 1,5 mld zł. - To mniej niż Prawo i Sprawiedliwość dołożyło przed kilkoma dniami do działalności TVP - zauważają członkowie SLD.
- Stoimy dziś przed wyborem. Abo postawimy na cywilizację pogardy albo na cywilizację godności. W państwie pogardy telewizja publiczna dostaje 2 mld zł od ręki na kampanie prezydenta Andrzeja Dudy. W cywilizacji godności wdowy nie są pozostawione z tyłu i mogą liczyć na wsparcie państwa - przekonuje Radosław Brodzik
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?