Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodyń, które po 2 minutach gry i celnych rzutach Oliwii Tomiałowicz, a także Anny Wielebnowskiej prowadziły 7:0. Spora w tym jednak zasługa chaotycznej postawy w ofensywie podopiecznych trenera Krzysztofa Koziorowicza, które nie potrafiły skończyć celnym rzutem kolejnych sześciu akcji. Pierwsze punkty dla pomarańczowych zdobyła po trzech minutach gry Joanna Walich. Potem z półdystansu trafiła rozgrywająca Sharnee Zoll, dwukrotnie skutecznie z linii rzutów osobistych punktowała Evanthia Maltsi i zrobiło się 8:6 dla gospodyń. Po sześciu minutach gry był remis po 10, a po kolejnych 60 sekundach, kiedy "trójkę" odpaliła Maltsi CCC objęło prowadzenie 13:10. Grecka gwiazda ekipy z Polkowic jeszcze raz trafiła zza linii 6,75 m, 20 sekund przed syreną kończącą pierwsze 10 minut i wyprowadziła swój zespół na jednopunktowe prowadzenie 18:17. W kwarcie numer dwa nadal toczyła się wyrównana walka. Polkowiczanki miały problemy z trafianiem spod kosza, gdzie zupełnie nie radziła sobie Gintare Petronyte, w poprzednich dwóch spotkaniach mocny punkt drużyny z Polkowic. Z obwodu także nie szło im najlepiej. W ekipie gospodyń bardzo dobre zawody rozgrywały Aleksandra Chomać oraz Tomiałowicz, a swoje nieprzeciętne umiejętności potwierdziła Amber Holt. To dzięki tej trójce do szatni na przerwę zespoły schodziły przy stanie remisowym - po 28.
Po zmianie stron podopieczne trenera Koziorowicza zaczęły mocniej bronić przez co Tomiałowicz oraz Holt nie miały już tylu pozycji rzutowych co wcześniej, a Chomać z coraz większym trudem punktowała spod kosza. Co więcej, szeregi pomarańczowych zasiliła doświadczona Iva Perovanović, którą wcześniej trenerzy z Polkowic oszczędzali. Jej obecność została wymuszona przez przewinienia Petronyte oraz Walich. Czarnogórzanka była często faulowana pod koszem, a rzuty osobiste zamieniała na punkty i stopniowo przewaga CCC rosła. Gdy 30 sekund przed końcem kwarty numer trzy za trzy trafiła Gajda, a po 27 sekundach jej wyczyn skopiowała Maltsi zrobiło się 51:39 dla CCC, co praktycznie przesądzało sprawę zwycięstwa. W ostatniej odsłonie meczu polkowiczanki kontrolowały przebieg wydarzeń na parkiecie i ostatecznie wygrały dość pewnie 69:50. Zespołowi z Pruszkowa, za postawę w meczu na pewno nalezą się słowa uznania, bo grał bardzo ambitnie.
MATIZOL LIDER PRUSZKÓW - CCC POLKOWICE 50:69
(17:18, 11:10, 11:23, 11:18)
LIDER: Holt 12, Tomiałowicz 10, Chomać 8, Wielebnowska 2, Bednarek 0 oraz Pietrzak 8, Stanek 6, Rozwadowska 3, Antczak 1, Koehn 0.
CCC: Maltsi 13, Musina 11, Zoll 10, Walich 9, Petronyte 0 oraz Perovanović 7, Gajda 6, Frazee, Majewska po 4, Dziwińska 3, Jasnowska 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?