Nawet 10 lat więzienia grozi właścicielowi podgorzowskiej fermy indyków, który do pracy zatrudniał nastolatki. Jeden z nich w sobotnie przedpołudnie piłą mechaniczną uciął sobie trzy palce.
O tym, że do szpitala trafił 13-letni mieszkanie Lubiszyna z odciętymi palcami, policję powiadomiła w sobotę dyrekcja lecznicy. - Na miejscu odkryliśmy farmę prosto z XIX wieku. Dorosły wyzyskiwał nieletnich - mówił w niedzielę Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
55-letni właściciel fermy zatrudniał około dziesięciu chłopaków w wieku od 13 do 15 lat. Piątka z nich dojeżdżała codziennie do pracy małym fiatem kierowanym przez... 15-letniego kierowcę. Dzieciaki robiły wszystko - sprzątały fermę, karmiły ptactwo, przygotowywały drewno na opał. Poszkodowany 13-latek ciął grube konary piłą mechaniczną. Jeszcze w sobotę chłopiec został przetransportowany do specjalistycznej kliniki ręki.
- Właściciel fermy został zatrzymany. Za ciężkie uszkodzenie ciała i spowodowanie kalectwa grozi mu nawet do 10 lat więzienia - mówił Konieczny. Odrębne postępowanie przeprowadzi Państwowa Inspekcja Pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?