Hydrolodzy podawali wówczas prognozy fali wezbraniowej, która miała przejść przez nasz region. Ostrzegano, że w wielu miejscach będzie wyższa niż podczas katastrofalnej powodzi w 1997 roku...
Dwanaście lat temu Lubuszanie przeżywali chwile strachu związane z nadejściem do naszego regionu żywiołu w postaci wielkiej wody. Śledziliśmy sytuację m.in. na Śląsku, gdzie były już pierwsze ofiary powodzi.
Wielka woda zalewała Lubuskie. Ludzie tracili dorobek życia:
Powódź 2010. Przygotowanie zbiorników na napływ wody z Czech
"Województwo lubuskie na razie nie jest zagrożone powodzią" – informowaliśmy 20 maja 2010 roku. Stan alarmowy i ostrzegawczy na Odrze został przekroczony w Nowej Soli, Cigacicach, Nietkowie i Krośnie Odrzańskim, ale rzeka powinna zostać w swoim korycie. Nie była to wina sytuacji hydrologicznej, ale świadomego opróżniania zbiorników retencyjnych na Dolnym Śląsku. Chodziło o to, aby przygotować zbiorniki na napływ wody z czeskich gór.
Czytaj również:
Powódź 2010 - fala kulminacyjna
Fala kulminacyjna miała dotrzeć do naszego województwa pod koniec tygodnia lub na początku przyszłego. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego było wówczas w kontakcie z wrocławskimi Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej oraz Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej. Wieczorem, 19 maja 2010 roku, lubuskie centrum ostrzegało przed intensywnymi opadami, które mają się skończyć się kolejnego dnia w południe. Ostrzegano, że lokalnie może spaść nawet 40 mm deszczu.
Największa fala dotarła do Krosna Odrzańskiego
23 maja 2010 fala kulminacyjna na Odrze dotarła do województwa lubuskiego. Woda zalała Milsko, część Nowej Soli. Pod wodą znalazły się domy i miejscowy cmentarz. W mieście poziom Odry osiągnął 652 cm.
25 maja 2010 roku w naszym serwisie prezentowaliśmy zdjęcia z Głogowa, Odra zalała znaczne połacie miasta.
26 maja 2010 roku donosiliśmy: - W Nowej Soli sytuacja powodziowa powoli się stabilizuje. Woda w Odrze opada, newralgiczne miejsca w wałach zostały umocnione. Odra zalewa domy w Milsku. Największa fala dotarła dziś do Krosna, ewakuowano mieszkańców… Podobnie w Kostrzynie, Siedlisku…
Do Skwierzyny i Gorzowa fala powodziowa miała dotrzeć 2 i 3 czerwca.
Na terenie woj. lubuskiego 6,614 tys. ha jest znalazło się pod wodą. Z tego 15 ha, to tereny zabudowane, 1, 187 tys. ha to obszar rolniczy a 5,4 tys. ha nieużytki.
Powódź 2010. Pracuje wojsko, strażacy, policja
Z magazynów wydano ponad 584 tys. worków na piasek. W rezerwie cały czas było jeszcze 200 tys. worków. Na wałach przeciwpowodziowych pracowało około tysiąca żołnierzy z lubuskich jednostek wojskowych. Pomagało im 1200 strażaków ochotników oraz zawodowych, 35 policjantów i 35 strażników granicznych.
Wyłączone były drogi:
- zniszczona została nawierzchnia na odcinku Nowa Sól - Przyborów,
- zalana została nawierzchnia na odcinku Szklarka Radnicka - Będów,
- odcinek Bytom Odrzański - Drogomil,
- od Szlichtyngowej do granicy województwa,
- Przyborów - Siedlisko,
- Krosno Odrzańskie - na terenie miasta podtopionych zostało kilkanaście ulic.
Na wielką wodę szykował się Gorzów Wielkopolski
31 maja 2020 informowaliśmy, że w regionie do tej pory ewakuowano 423 osoby, a woda zalała 6 417 ha gruntów, w tym rolniczych 4 594 ha. Zostało zalanych około 90 domów. Na wielką wodę wówczas szykował się Gorzów. W ciągu doby Warta podniosła się o 20 centymetrów. Wodowskaz pokazywał wówczas 467 centymetrów. To 47 centymetrów powyżej stanu alarmowego.
Dobre i złe sąsiedztwo grochu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?