MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie gorzowskiej kultury docenili jazzmana Adama Bałdycha

(olis)
Kazimierz Ligocki
Prywatna kolekcja nagród Adama Bałdycha w sobotę wieczorem powiększyła się o statuetkę im. Janusza Słowika. To nagroda, którą przyznają ludzie kultury.

Uroczystość odbyła się w gorzowskim Jazz Clubie Pod Filarami i miała dwóch bohaterów. Pierwszym był patron nagrody Janusz Słowik, nieżyjący, wieloletni kierownik miejskiego wydziału kultury i sztuki. - Nie wiedział, co to jest zamykanie szuflady o 15.00. Był inicjatorem wielu przedsięwzięć - mówiła Anna Makowska - Cieleń z kapituły nagrody.

Skrzypek jazzowy i kompozytor Adam Bałdych jest siódmą osobą, która dostała statuetkę (co roku wykonuje ją gorzowska artystka Zofia Bilińska). Tym samym dołączył do grona, w którym są m.in. Czesław Ganda, prezes Robotniczego Stowarzyszenia Twórców, Marek Piechocki, literat, animator życia muzycznego, ale też Barbara Schroeder, kobieta biznesu, czy gorzowski adwokat i radny Jerzy Synowiec.

Bałdych dostał nagrodę za miniony rok, ale i za całokształt. A młodych muzyk ma się czym pochwalić. Nie miał jeszcze 18 lat, kiedy wygrał Klucz do Kariery, nagrodę gorzowskiego konkursu jazzowego. Dziś 27-letni artysta ma w kolekcji m.in. prestiżowego Jazzowego Oscara. Bałdych nagrywa płyty, komponuje i koncertuje. - Staram się też godnie reprezentować Gorzów - mówił w sobotę w Jazz Clubie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska