MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wymarzony sylwester

MARCIN FLORKOWSKI
Większość młodzieży uwielbia wszelkiego rodzaju okazje do spotkań i bawienia się. Wiele osób generalnie lubi spotkania towarzyskie. Znam także ludzi, którzy traktują zabawę sylwestrową jak przykrą konieczność i bywa, że starają się jej uniknąć. Są to przeważnie nieco starsze osoby. Na zabawy sylwestrowe z oczywistych względów raczej nie lubią chodzić np. kobiety samotne.

Jednak zamiast zastanawiać się nad różnicami osobowościowymi, które wpływają na to, że jedni ludzie będą się dobrze czuli podczas sylwestra a inni źle, skupię się na tym, jak urządzić taką zabawę, by rzeczywiście dobrze się na niej czuć i mieć miłe wspomnienia.
Lubimy zabawy na których czujemy się swobodnie - to oczywiste - stąd, między innymi, popularność różnego rodzaju używek, które wpływają na naszą spontaniczność. Znoszą one wewnętrzny konflikt między pragnieniem robienia różnych rzeczy a poczuciem winy czy wstydem, że się im ulega. Oczywiście o wiele łatwiej jest zrobić jakąś niezwykłą, szaloną rzecz np. wtedy gdy jest się pijanym niż wtedy gdy jest się trzeźwym.
A robić szalone rzeczy i doznawać niezwykłych wrażeń lubią niemal wszyscy. Już dzieci pragną doznawać "odmiennych stanów świadomości" - stają na głowie, kręcą się wokół własnej osi, uderzają rytmicznie głową w kanapę, robią fikołki, jeżdżą na sankach etc. Niektórzy psychologowie twierdzą, że człowiek rodzi się z pędem ku eksperymentowaniu z nowymi stanami świadomości - stąd zainteresowanie hipnozą, satori, ekstazą, doznaniami mistycznymi. Stąd pęd ku eksperymentowaniu z medytacją, narkotykami, alkoholem i ekstremalnymi sportami.
Przeważnie dobrze wspominamy zabawy, na których zdarzyło się coś niezwykłego. "Chcesz urządzić dobre party? - Spraw, by działo się na nim coś, co nie zdarza się na co dzień". Może to być równie dobrze gra w przeciąganie liny, striptiz, zabawa w rzucanie papierowymi kulami, zimne ognie, bal przebierańców czy spotkanie z niezwykłą osobą.
Oczywiście, to czy dana rozrywka się spodoba zależy od rodzaju zaproszonych osób oraz od ilości spożytych "substancji rozluźniających", tak czy inaczej jednak - zostanie ona zapamiętana. A pamięć ludzi działa zupełnie inaczej niż taśma magnetowidowa. U większości ludzi pamięć "ubarwia" i "odfiltrowuje" wspomnienia, tak by pozostały tylko te najprzyjemniejsze. W dodatku każde przypomnienie sobie jakiegoś zdarzenia powoduje, że jego wspomnienie w naszym umyśle zmienia się. Bywa, że "dobra zabawa" pojawia się dopiero we wspomnieniach - wspominamy, że była wspaniała, choć niekoniecznie dobrze się na niej czuliśmy wtedy gdy trwała.
Towarzyskie spotkania mają na celu zaspokojenie różnego rodzaju pragnień - jeśli spełniają tą rolę - wspominamy je z przyjemnością. I choć pragnień tych jest tak wiele jak ludzi, to najczęściej sprowadzają się do dwóch rodzajów popędów: seksualnego i agresji. Na zabawach tańczymy, śpiewamy, jemy, pijemy, opowiadamy dowcipy, śmiejemy się, dotykamy innych, rozmawiamy etc. Przy pomocy wszystkich tych czynności bardzo łatwo rozładować zarówno napięcie typu seksualnego jak i agresywnego, choć na pierwszy rzut oka możemy nie rozpoznać, że w danym działaniu kryje się agresja (np. w specyficznym typie żartów, w sposobie picia alkoholu, czy w stylu prowadzenia rozmowy) albo seksualność (np. w jedzeniu, w żartowaniu, tańcu, śmiechu etc.)
Uwaga! Ważne są oczekiwania. Jeśli spodziewamy się bardzo wiele po jakiejś zabawie - przeważnie wracamy rozczarowani, rzadko która rzeczywistość jest równie piękna jak marzenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska