Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lumel potrzebuje miasta, a miasto Lumelu! (wideo)

Czesław Wachnik 68 324 88 29 [email protected]
Narendra Goliya. Ma 58 lat, jest inżynierem i ukończył m.in. Uniwersytet w Stanford w USA w Krzemowej Dolinie, który wykształcił chociażby założycieli Google oraz HP (fot. Mariusz Kapała)
Narendra Goliya. Ma 58 lat, jest inżynierem i ukończył m.in. Uniwersytet w Stanford w USA w Krzemowej Dolinie, który wykształcił chociażby założycieli Google oraz HP (fot. Mariusz Kapała)
„Niech Hindus nie udaje Greka” - apelują pracownicy Lumelu bojący się, że nieznany inwestor z Azji zwinie zakład. Nam w sobotę jako pierwszym udało się porozmawiać z właścicielem firmy Rishabh.

Czytaj też: Zielonogórski Lumel trafi do indyjskiej firmy

Lumel potrzebuje miasta, a miasto Lumelu! Ratujmy go, zanim znany na świecie zakład stanie się zwykłym magazynem indyjskiego inwestora” - mówili przed kilkoma dniami radni, którzy na nadzwyczajnej sesji wyrazili zgodę, by miasto kupiło spółkę. To akcja ratunkowa, na wieść, że Lumel ma być sprzedany inwestorowi z Indii, który zapowiada, że wyłoży 2,5 mln zł, by zakład się rozwijał. - To są śmieszne pieniądze, my za tyle budujemy ścieżkę rowerową - zagrzewał do walki prezydent Janusz Kubicki. - Lumel za wielkie pieniądze wybudował nowy zakład, osiąga zyski, ma rynki zbytu, a indyjski inwestor nie jest nikomu znany. Za kilkanaście miesięcy może się okazać, że pozostanie u nas tylko magazyn.

Zobacz wideo »

Czytaj też: Czy mały połknie dużego? Ważą się losy Lumelu

O zawieszenie prywatyzacji apelował poseł Jerzy Materna. Twierdził, że sprzedaż Lumelu firmie Rishabh to wyprzedaż majątku narodowego. Jego zdaniem Lumel wart jest ok. 120 mln zł, a firmę sprzedaje się za znacznie mniejsze pieniądze.

- A najprawdopodobniej inwestor będzie wygaszał produkcję w Zielonej Górze i przenosił ją do Indii, bo tam koszty są niższe. W konsekwencji w Polsce pozostanie tylko biuro handlowe. Do tego nie możemy dopuścić - przekonywał na konferencji prasowej poseł.

600 pracowników jest przerażonych wizją bezrobocia. Nikt inwestora nie widział na oczy, a zewsząd płyną czarne prognozy. Nam udało się porozmawiać z właścicielem Rishabh.

 Czytaj też: Prezydent Kubicki kupuje fabrykę?

Rozmowa z Narendra Goliya z Indii, właścicielem firmy Rishabh, która zamierza kupić zielonogórski Lumel.

- Już sama nazwa firmy jest egzotyczna?

- Firmę Rishabh założyłem w 1985 roku. Zaczynaliśmy od trzech osób a dzisiaj zatrudniam około 800 pracowników. Nasza produkcja o wartości 55-60 mln zł rocznie w połowie trafia do Europy i USA. W Indiach wykładając prawie 25 mln dolarów założyliśmy z innymi firmami tzw. klaster technologiczny, gdzie młodzi ludzie mogą realizować pomysły dotyczące nowoczesnych technologii. Myślę, że podobny klaster można byłoby zorganizować w Zielonej Górze, chociażby przy współpracy z powstającym Parkiem Technologicznym.

- Dlaczego Chce Pan kupić Lumel? Słyszymy, że po to, aby zlikwidować konkurencję?

- Byłbym idiotą, gdybym wykładając miliony złotych, kupił zakład a następnie go zamknął. Oczywiście nie mogę mówić o szczegółach, bo obowiązuje mnie tajemnica. Aby firma mogła się utrzymać na rynku, musi się rozwijać. Lumel i Rishabh mają w ofercie takie produkty, które tylko w niewielkim stopniu się pokrywają. Stąd kupując Lumel, chcę stworzyć dużą firmę, która będzie produkowała szeroki wachlarz wyrobów. Dodam, nowoczesnych wyrobów.

- Czyli powstanie jedna, duża firmę?

- Tak. Obrazowo powiem, że z dwoma nogami, jedną w Polsce a drugą w Indiach. Dodatkowo z dwoma ośrodkami badawczymi, jednym w Zielonej Górze, drugim w Indiach. Byłem ostatnio na targach w Niemczech. Zauważyłem, że istnieje duży popyt zarówno na wyroby powstające w Lumelu, jak też w Rishabh. Już dziś mógłbym zdobyć zamówienie na sprzedaż jednego wyrobu w ilości, którą Lumel produkuje w przeciągu całego roku. Dlatego twierdzenie, że chcę zamknąć Lumel to niedorzeczność.

- Przeciwnicy transakcji uważają, że chodzi też o przejęcie technologii, które powstały w Lumelu?

- Prawda jest taka, że zarówno Lumel jak też Rishabh mają wyroby o podobnym poziomie technologicznym. Ale tu warto dodać, że nasze wyroby mają aprobatę instytucji technicznych w USA i Kanadzie, czego Lumel nie ma. Rishabh ma także wiele patentów.

- Wróćmy do zatrudnienia. Słyszymy, że większość pracowników dostanie wypowiedzenia...

- Przeczytałem ostatnio, że zatrudnienie w Lumelu spadnie do 50 osób. To nieprawda. Rynek światowy jest tak ogromny, że bez kłopotów wchłonie zarówno wyroby obu zakładów. Tylko pamiętajmy, że trzeba być blisko klienta. Wyroby Lumelu będą oferowane zarówno w Europie jak też Azji.

- Koszty pracy w Indiach są niższe jak w Polsce. Nie będzie pokusy przeniesienia produkcji?

- To prawda, że są niższe. Ale pamiętajmy, że większość wyrobów jest powstaje na skomplikowanych maszynach, a te kosztują podobnie. Dlatego koszty są zbliżone. A pamiętajmy jeszcze o kosztach i czasie potrzebnym do transportu. Dlatego nie widzę sensu w twierdzeniu, że będziemy przywozić z Indii wyroby z logo Lumelu.

- W pakiecie socjalnym jest wprawdzie gwarancja na 5 lat zatrudnienia, ale w praktyce za odszkodowaniem można pracownika zwolnić w każdej chwili?

- To sytuacja hipotetyczna. Nie wolno mi mówić o szczegółach, ale w umowie o sprzedaży Lumelu jest wiele gwarancji, że Lumel się będzie rozwijał, że nie będzie zwolnień. Dodam, że w czasie obrad Sejmu wiceminister nazwał pakiet socjalny, który wynegocjowaliśmy ze związkami zawodowymi, jednym z korzystniejszych w procesach prywatyzacyjnych w Polsce. Dlatego nie rozumiem tych zarzutów. My naprawdę nie chcemy nikogo zwalniać. Wprost przeciwnie, chcemy zwiększać zatrudnienie. Chociażby w działach zajmujących się technologią. Chcąc się rozwijać, nadążać za technologią trzeba rocznie od 6 do 13 procent przychodów, inwestować w badania.

- Inwestycje.. A słyszymy, że zamierzacie wyłożyć tylko 2,5 mln zł na inwestycje?

- Tu też obowiązuje mnie tajemnica. Powiem tylko, że w ostatnich latach na inwestycje w Rishabh wydaliśmy około 40 mln zł, a w ostatnim roku rachunkowym około 6 mln zł. I wydaje się, że podobne sumy trzeba wydać w Polsce. I chcę to zrobić. Dodam, że obecnie zyski Lumelu są minimalne. Zyski Rishabh są wysokie. Jestem pewien, że Lumel plus Rishabh staną się prężną i dużą firmą. Proszę tylko o zaufanie.

- Dziękuję za rozmowę.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska