Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała tenisistka w czołówce "krasnali" na Dolnym Śląsku

(don)
Patrycja Chorążak ma zaledwie dziewięć lat, a już dużo pucharów i dyplomów. Jest z niej dumny tato Kamil Chorążak.
Patrycja Chorążak ma zaledwie dziewięć lat, a już dużo pucharów i dyplomów. Jest z niej dumny tato Kamil Chorążak. fot. Dorota Nyk
Dziewięciolatka Patrycja Chorążak najbardziej lubi matematykę, ale poza tym świetnie sobie radzi z rakietą tenisową. Gra w tenisa już od piątego roku życia.

Zawodniczka Głogowskiego Towarzystwa Tenisowego coraz częściej wraca z zawodów do domu z medalami. Ostatnio na mistrzostwach Dolnego Śląska w Ścięgnach koło Karpacza, w kategorii do 10 lat "krasnale", była trzecia. Uległa tylko jednej przeciwniczce - z Klubu Tenisowego we Wrocławiu. Przyjechała do domu z brązowym medalem.

- Moja córka ma już całą teczkę dyplomów - chwali się dumny tato Kamil Chorążak, który pracuje w Hucie Miedzi Głogów. - Na ostatnich zawodach trochę nas stres zjadł. Gdyby nie on, to byłaby szansa nawet na złoto.

Patrycja przywiozła też puchar z mistrzostw w Jeleniej Górze. Żeby to osiągnąć, musi trenować. Tak ciężko pracuje od piątego roku życia. Treningi ma trzy razy w tygodniu. W sezonie letnim na kortach, a jesienią i zimą w sali gimnastycznej. Kto ją do tego wszystkiego namówił?

- Mama gra, tato gra, jej brat już nie gra, chociaż jest od Patrycji młodszy - wylicza K. Chorążak. - Można więc powiedzieć, że córka kontynuuje rodzinne tradycje.

- Z żoną gramy rekreacyjnie, jak nam pozwala czas - dodaje. - Bardziej dla zdrowia i kondycji. Ale córka to co innego, rozwija się, robi postępy. Ma coraz lepsze wyniki. Może trochę zjada ją stres na zawodach, ale jest w stanie wygrać.

Czy rzeczywiście Patrycja się tak denerwuje? - Serce mi szybko bije - opowiada dziewczynka. Pierwsze sukcesy przyszły rok temu. W ciągu dwóch lat była na dziewięciu zawodach. - Daje sobie radę z dziećmi nawet o dwa, trzy lata starszymi od niej - chwali się tato.

Poza tym mała tenisistka jest uczennicą. Chodzi do trzeciej klasy w Szkole Podstawowej nr 6. Najbardziej lubi matematykę. - Liczenie sprawia mi przyjemność, mam same piątki - opowiada o sobie.

- Szkoda, że miasto nie pomaga rozwijać się takim dzieciom jak moja córka. Sami ponosimy prawie wszystkie koszty - mówi K. Chorążak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska