Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małe miasta w końcu przyciągają inwestorów

Redakcja
Małe miasta w końcu przyciągają inwestorówZakład Homanit w Krośnie Odrzańskim cały czas się rozwija. - Nocą z daleka widać oświetlony kompleks niemieckiego przedsiębiorcy. To robi duże wrażenie - mówi burmistrz Marek Cebula.
Małe miasta w końcu przyciągają inwestorówZakład Homanit w Krośnie Odrzańskim cały czas się rozwija. - Nocą z daleka widać oświetlony kompleks niemieckiego przedsiębiorcy. To robi duże wrażenie - mówi burmistrz Marek Cebula. Homanit
W tym roku aż trzech nowych inwestorów trafiło do Gubina...

W mieście przygranicznym rozmowy z różnymi inwestorami trwały od dawna. Zainteresowany był koncern Volkswagen, mówiło się też o innych, zagranicznych firmach. Przy granicy pojawili się Wietnamczycy. Ostatecznie jednak kończyło się... na rozmowach. Nawet jeśli udawało się ściągnąć przedsiębiorcę, to miasto przygraniczne prześladował pech. Tak było z fabryką odżywek. Powstała specjalna hala, już miała ruszyć produkcja i nagle... zmarł właściciel, a spadkobiercy nie byli zainteresowani tym interesem.

Szczęście uśmiechnęło się dopiero w tym roku i to potrójnie, ponieważ pojawiło się aż trzech inwestorów. Jeden z nich, niemiecki przedsiębiorca, kupił halę przy ul. Przemysłowej i będzie tam produkował szuflady dla koncernu Ikea. Drugi, również z Niemiec, zakupił sześć hektarów gruntów, na których powstanie fabryka, zajmująca się wytwarzaniem komponentów wentylacyjnych. Powstanie też market budowlany Mrówka.

- Fantastycznie. Można powiedzieć w końcu. Cieszę się zwłaszcza z marketu, ponieważ podobnego u nas nie ma - przyznaje Marek Krzywiński.

W Krośnie takiego zatrzęsienia inwestorów nie ma

W tym roku pojawił się jeden, mały, który działa w przemyśle drewnianym. Szybko rozwija się znany Homanit i to w nim największą nadzieję pokładają urzędnicy. - W ostatnich latach zatrudnienie wzrosło z 300 do 520 osób. W kwietniu właściciel otwiera nową taśmę produkcyjną - cieszy się burmistrz Marek Cebula.

Choć w Krośnie oraz w Gubinie powodzi się coraz lepiej, to daleko im do jednego z miast w powiecie zielonogórskim.

A chodzi o Babimost. Tam bezrobocie jest równe zeru. Mało tego, jest tak dużo wolnych miejsc pracy, że burmistrz chce przyciągnąć do gminy nowych pracowników nie tylko z okolicy, ale i z sąsiedniego województwa. W tym celu zamierza wybudować dla nich mieszkania w swoim mieście. Już w tym roku prawdopodobnie ruszy budowa pierwszego bloku.

Około 400 nowych miejsc pracy w samym Gubinie, kolejne w Krośnie Odrz. Inwestorzy mają zmniejszyć bezrobocie. W Babimoście za to szukają pracowników.

Bezrobocie, zwłaszcza w mieście nad Nysą Łużycką, trapi nas od dawna

Według najnowszych danych bez zatrudnienia znajduje się tam ponad 1.100 osób. Doliczając do tego okoliczne wsie z terenu gminy Gubin, ta liczba wzrasta do ok. 1.700. Nowi inwestorzy mają trochę poprawić sytuację.

Firma TGV, która pojawiła się w tym roku nagle i kupiła od miasta sześć hektarów ziemi, planuje wybudować fabrykę, w której wytwarzane będą części wentylacyjne. Planowane zatrudnienie to 100 osób. Kolejny przedsiębiorca to firma Formaplan, która produkuje szuflady dla Ikei. Tutaj pracę może znaleźć nawet 300 osób. Dodatkowo kilkanaście będzie mogło się zatrudnić w nowym markecie Mrówka.

Niektórzy gubinianie się cieszą

- Nareszcie w mieście coś się dzieje - mówi Monika Wysocka. Inni nie są jeszcze do końca przekonani, ponieważ pamiętają fiaska z poprzednimi firmami, jak Volkswagen. - Jak ruszy produkcja i ludzie dostaną pracę, wtedy uwierzę - zaznacza Marcin Nowakowski.

Przypomnijmy, że w Gubinie jest jeszcze firma Andrzeja Iwanickiego, która zatrudnia blisko 700 osób. Najwięcej w powiecie.

Czy inwestor planuje dalszą rozbudowę? - Na razie kupiliśmy budynek, który obecnie przystosowujemy na biura - przyznaje Iwanicki. W firmie pojawiło się też ostatnio kilka samochodów do transportu. Kolejnych etatów na razie nie przewiduje.

W Krośnie Odrz. jest zaledwie 425 niezatrudnionych mieszkańców. Zadowolony jest z tego burmistrz Marek Cebula. - Mamy bezrobocie na poziomie z kilku procent - przyznaje. Może dlatego do Krosna inwestorzy tak nie uderzają. Jednak w tym roku pojawił się już jeden, który przy ul. Bohaterów Wojska Polskiego chce produkować drewniane komponenty.

Największe nadzieje pokładane są jednak w Homanicie

- Zakład krośnieński, należący do pana Homana to obecnie jego najważniejszy obiekt, chociaż ma firmy w Europie, np. w pobliżu Monachium - wyjaśnia Cebula. I cieszy się z tego, jak rozwija się niemiecki przedsiębiorca. - Nocami z daleka widać światła dużej fabryki. To robi ogromne wrażenie - przyznaje. Homanit w kwietniu otwiera nową taśmę produkcyjną, a kupił też działkę od gminy i planuje kolejną rozbudowę.

Po inwestorów sięga też Sulechów, o czym za chwilę. Bo jest u nas taka gmina, która zaoferuje pracę już teraz. I nie tylko.

To Babimost, gdzie rozwijają się zakłady takie jak Ikea Industry, TFP, czy „Iste”. Pierwsze dwie firmy, łącznie dają zatrudnienie dla ponad 1.000 osób. Ikea zakończyła w minionym roku budowę hali produkcyjno-magazynowej o powierzchni aż 10.000 mkw. TFP również się rozbudowuje. W pierwszej połowie tego roku ma tu powstać nowa hala o pow. 6.000 mkw. A to oznacza kolejne zatrudnienia w obu firmach.

- Jestem z pracy bardzo zadowolony. Mieszkam w Babimoście, nigdzie nie muszę dojeżdżać, bo praca jest na miejscu - mówi Marcin Tomaszewski z TFP. - Mamy tu możliwości do rozwoju i ja jestem tego najlepszym przykładem. Zaczynałem na taśmie produkcyjnej, a teraz jestem kierownikiem produkcji. Poza tym uważam, że burmistrz odwala w naszym mieście kawał dobrej roboty. Sprowadza inwestorów, rozbudowuje obiekty sportowe, kulturalne. Tylko mieszkań mógłby zacząć więcej budować, żeby sprowadzać do nas nowych pracowników - dodaje. Ale burmistrz Bernard Radny już o tym pomyślał. W tym roku prawdopodobnie ruszy budowa pierwszego bloku mieszkalnego. Ma to przyciągnąć dodatkowych mieszkańców.

- A ja to bym mógł dojeżdżać do pracy rowerem, byleby ta praca była - mówi Zdzisław Michałkiewicz, który od ośmiu lat jest bezrobotny. Pan Zdzisław mieszka w Karczynie (gm. Sulechów) i miło wspomina czasy, kiedy praca była. - Teraz u nas, to głównie supermarkety budują i banki. A przydałyby się zakłady pracy z prawdziwego zdarzenia. Jak np. dawna Diana. A tu nic...

W Sulechowie bezrobocie wynosi 8 proc., jednak - jak mówi Edward Fedko, kierownik wydziału pozyskiwania środków unijnych i promocji gminy - cały czas spada.

Pod koniec 2014 r. w gminie było 1400 bezrobotnych, a na koniec stycznia tego roku jest ich 1088. I prawdopodobnie dalej będzie spadać. Jeszcze w tym roku w Sulechowie ma pojawić się dodatkowe 300 miejsc pracy. Część w nowo powstającej galerii handlowej, restauracji Mc’Donalds i stacji paliw (w sumie ok. 200 miejsc pracy). Około sto osób będzie mogło znaleźć zatrudnienie w supermarkecie, jaki powstanie w miejscu dawnej Diany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska