Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra we wtorek (14 września) pokonali rywali z Radomia 92:89. To było spotkanie XI kolejki ekstraklasy, rozgrywane awansem. Zapis relacji live znajdziesz TUTAJ.
HydroTruck Radom - Enea Zastal BC Zielona Góra 89:92 (19:25, 19:15, 31:14, 12:27, dogrywka 8:11)
HydroTruck: Moore 22 (2x3, 7 zbiórek), English 20 (3x3, 9 zbiórek, 7 asysty, 7 strat), Ostojić 16 (6 zbiórek), Zegzuła 9 (1x3), Dzierżak 8 (2x3, 2/3 za trzy, 6 asyst, 5 fauli) oraz Lewandowski 12 (2x3, 4/6 z gry), Wall 2, Zalewski 0, Żmudzki 0.
Enea Zastal BC: Frazier 17 (3x3, 9 asyst, 5 strat), Apić 16 (12 zbiórek), Zyskowski 16 (4x3, 6 zbiórek), Joseph 10 (1x3, 7 zbiórek), Brembly 8 (1x3, 5 zbiórek) oraz Nenadić 15 (1x3), Meier 5, Mazurczak 2, Sulima 2 (7 zbiórek).
Oliver Vidin: To jest niemożliwe. To jest rollercoaster
Na początku drugiej kwarty Zastal wyszedł na 12-punktowe prowadzenie, by pod koniec trzeciej ćwiartki... przegrywać 17 „oczkami”. To niemal cud, że mimo fatalnej postawy przez wiele minut, zdołał jeszcze „wrócić do meczu”, doprowadzić do dogrywki i zwyciężyć.
- Jako drużyna jesteśmy bardzo zmęczeni, nie mamy siły grać co trzy dni. Nie jesteśmy na to gotowi fizycznie, a taktycznie jeszcze mniej - to żadna tajemnica - tłumaczył Oliver Vidin, trener Enei Zastalu BC Zielona Góra. - Różnica między nami a Radomiem jest taka, że my mamy siedmiu zawodników, a oni dwóch-trzech. Z dużym szacunkiem dla nich, bo supermecz zagrali, walczyli i trener Marek Popiołek dobrze to przygotował. My potrzebujemy czasu, żebyśmy się poukładali, nauczyli ze sobą grać, co nie jest łatwe. I tylko to chcę powiedzieć, co dotyczy drużyny, dlaczego tak gra. Być na +11 (30:19 dla Zastalu w 11 min), a później na -16 (66:50 dla HydroTrucka w 28 min) i wrócić z tego? To jest niemożliwe. To jest rollercoaster. A to tylko pokazuje, że my jeszcze nie jesteśmy zespołem. Wygraliśmy charakterem.
Obejrzyj wideo: Kibice Enei Zastalu BC Zielona Góra w meczu z MKS Dabrowa Górnicza
Devoe Joseph, który we wtorek zdobył 10 punktów dla Zastalu, mówił króciutko: - To był bardzo wymagający mecz. Cieszę się, że pokazaliśmy swoją najlepszą koszykówkę, że pokazaliśmy charakter. Jestem z tego dumny.
Oliver Vidin: Wygraliśmy i chwała Bogu...
- Gratuluję drużynie przeciwnika, bardzo dobrze zagrali - dodał trener Vidin. - Myślę, że zaczęliśmy nieźle. Pod koniec pierwszej kwarty i na początku drugiej, jak było już 11 punktów przewagi, kontrolowaliśmy grę. Potem straciliśmy siły i koncentrację. Przeciwnik złapał moment, zaczęły wpadać trójki, trafiali zawodnicy, którzy nie są shooterami (strzelcami). To pokazuje, że na nas każdy się szykuje - i wiemy o tym, to nic nowego. Ale tu wychodzi wielkość drużyny, gdy trzeba pokazać, że jesteś ponad sytuacją. Ostatnie pięć minut drugiej kwarty i cała trzecia - mało powiedzieć, że to była tragedia. To armagedon! Wygraliśmy i chwała Bogu... Zapominamy o tym meczu i szykujemy się na następny.
A ten następny już w piątek (17 września). Zastal przed własną publicznością zmierzy się z Grupą Sierleckimi Czarnymi Słupsk. Spotkanie w hali CRS w Zielonej Górze rozpocznie się o godz. 17.30.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?