Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mały Fabianek jest wyleczony!

Eugeniusz Kurzawa 68 324 88 54 [email protected]
- Na następne badania w Centrum Zdrowia Dziecka jedziemy z Fabiankiem 9 grudnia - mówi mama, Katarzyna Waszkowiak. - A potem w styczniu.
- Na następne badania w Centrum Zdrowia Dziecka jedziemy z Fabiankiem 9 grudnia - mówi mama, Katarzyna Waszkowiak. - A potem w styczniu. fot. Paweł Janczaruk
Chory na raka Fabianek wrócił z badań w Centrum Zdrowia Dziecka. Wciąż ma zniewalający uśmiech i radosną twarz. I dobrze, bo wyniki są obiecujące. A przecież dawano mu jeden procent szans na przeżycie... Chcemy nadal pomagać chłopcu!

JAK MOŻNA POMÓC RODZINIE

JAK MOŻNA POMÓC RODZINIE

* transport: dowiezienie autem chociażby z Trzebiechowa do Sulechowa na pociąg. - Na wszystkie badania z Fabiankiem muszę jeździć do Warszawy - mówi Katarzyna Waszkowiak.
* żywność: potrawy bezmleczne.
* kosmetyki Hipp: do smarowania pupy chłopczyka.
W tych sprawach prosimy o kontakt z Działem łączności z Czytelnikami "Gazety Lubuskiej", tel. 68 324 88 37.

- W Centrum przywitano nas bardzo serdecznie. Widać, Fabian został dobrze zapamiętany - cieszy się mama Katarzyna Waszkowiak. Jej synek ma dopiero 17 miesięcy, z których aż 11 spędził w klinice onkologicznej w Warszawie. Dlatego "Gazeta Lubuska" uruchomiła akcję pomocy dla sympatycznego chłopczyka i jego rodziny. Bo wprost nie chce się wierzyć, że ten uśmiechnięty dzieciaczek zachorował na wyjątkowo złośliwy typ raka. Pełna nazwa (spisuję z wyników): neuroblastoma śródpiersia z przerzutami do wątroby i tkanki podskórnej.

- Fabianek też pamiętał klinikę. Można powiedzieć, że czuł się tam, jak w domu - dodaje mama. - Do wszystkich się uśmiechał, podchodził. Uciekał tylko od pani doktor, która mu kiedyś zdejmowała szwy. Bolało, więc zapamiętał...

Wyjazd mamy z synem do stolicy miał przynieść - jak pisaliśmy niedawno - odpowiedź na pytanie, jaki jest stan zdrowia chłopczyka, u którego ponad rok temu wykryto paskudnego raka. Wówczas lekarze dawali mu jeden procent szans na przeżycie. A teraz prof. Danuta Perek wypuściła dziecko z kliniki po czterech dniach badań "w stanie ogólnym dobrym, klinicznie w remisji".

Pani Katarzyna pokazuje wydruk podpisany przez panią profesor. - Moim zdaniem, jest dobrze. Tak przynajmniej wygląda na podstawie wyników - mówi mama. Czytam po kolei: "Prawie całkowita regresja zmian w płucu prawym. Lewe płuco bez zagęszczeń miąższowych. Jamy opłucnowe wolne. Serce jak poprzednio". Cieszyć się? Aż strach, żeby nie zapeszyć, bo wygląda, że maluszkowi znacznie się poprawiło. Dlaczego? Czy to cud?
- Fabianek jest wyleczony! - słyszę w słuchawce głos Agnieszki Brożyny, pediatry-onkologa, która prowadzi chłopczyka w CZD. I szczerze mówiąc: stary chłop, a czuję raptem drapanie w gardle. - Dziecko było w czwartym stadium zaawansowania choroby, ale leczone przez 11 miesięcy, wyszło z tego. Obecnie jest pod stałą kontrolą i tak już musi być. Jest nadzieja, że będzie kiedyś dorosłym, zdrowym mężczyzną. Oczywiście są notowane nawroty, ale miejmy nadzieję, że Fabianka to ominie.

Siedzimy w mieszkaniu Waszkowiaków. Zwykle jest tu ścisk i rozgardiasz, bo rodzima liczy siedmioro członków, a do dyspozycji ma tylko pokój z kuchnią. Ale starsze dziewczynki są w szkole, mąż w pracy. Fabianek ciągnie smoczek i wciąż się uśmiecha. Pytam panią Katarzynę, czy przydała się materialna pomoc naszych Czytelników. - Oj tak, bardzo. Naprawdę jestem wdzięczna - potwierdza. Gdy przez cztery doby była z synkiem w stolicy, z darów korzystała cała rodzinka. Poza tym, chłopczyk je wyłącznie potrawy bezmleczne, a takie były w paczkach żywnościowych.

Ale mama ujawnia inny poważny problem. Mimo apeli, na konto dziecka nie wpłynęła nawet złotówka. - Boję się, żeby w fundacji w Warszawie nie zamknęli nam konta. Tak robią, gdy przez pół roku nic nie wpłynie - martwi się. - W tym tygodniu dzwoniłam, pytałam i nie ma nic. Nic. A termin mija z końcem miesiąca.

Waszkowiakowie zapisali się do fundacji "Nasze Dzieci" przy klinice onkologii CZD, która pomaga w leczeniu nowotworów. Tam założono chłopcu konto. - Zbieram rachunki za wydatki na Fabianka - przypomina pani Katarzyna. - Jeśli coś jest na koncie, to otrzymuję refundację.
Czy w tej sytuacji możemy liczyć na hojność naszych Czytelników? Prosimy w imieniu Fabianka!

WPŁATY NA KONTO FABIANKA

Wpłaty na rzecz chorego dziecka można kierować na konto: Fundacja "Nasze Dzieci", bank PKO SA o. Warszawa, nr konta: 76 1240 1109 1111 0010 1163 7630, koniecznie z dopiskiem "dla Fabiana Waszkowiaka".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska