Marek Ast: Nie będę listkiem figowym

- Byliśmy rozgrywani przez koalicję rządzącą. Zostaliśmy listkiem figowym- mówił na konferencji prasowej lider lubuskiego Prawa i Sprawiedliwości.

Nie ukrywa, że czarą goryczy była sprawa drogi ekspresowej S-3. - Chodzi o brak koordynacji działań. Dwa spotkania w Gorzowie i Zielonej Górze. Zapomniano o odcinku z Nowego Miasteczka do granicy.-dodał M. Ast. Przez te dwa spotkania stworzono sztuczny podział regionu na północ i południe.
Poza tym według niego formuła zespołu rozmywa odpowiedzialność rządzących. Zaproponował inne zasady działania zespołu. Nie powinien według niego zajmować się tylko sytuacjami kryzysowymi w regionie. -Powinniśmy zajmować bardziej przyszłością województwa. Oprócz parlamentarzystów obradach powinni wziąć udział eksperci a relacją zająć się media - uważa M.Ast.

Na razie w pracach zespołu nadal będzie brał udział poseł PiS Jerzy Materna, któremy zależy na ratowaniu wydziału gospodarczego w sądzie w Zielonej Górze. Natomiast waha się nad dalszym udziałem w pracach zespołu poseł Elżbieta Rafalska