Marek Cieślak wraca na stadion Falubazu Zielona Góra. Co zwojuje ze swoją nową drużyną?

Po dwóch słabych meczach miejsce w Falubazie stracił Kacper Gomólski, choć po zwycięstwie nad GKM-em Grudziądz (53:37) sztab szkoleniowy zielonogórskiego zespołu bronił zawodnika i zapowiadał, że otrzyma kolejna szansę już w następnym meczu z Włókniarzem.
Kacper Gomólski w spotkaniach z Unią Tarnów i GKM-em zdobył w sumie sześć punktów. - Na razie jest dramat, tyle mogę powiedzieć – mówił żużlowiec i odniósł się też do ewentualnego odsunięcia go od składu przed kolejnym meczem: - Trener o tym decyduje, miałem dwa słabe mecze i możliwe, że tak się stanie.
I stało się. W składzie Falubazu na starcie z Włókniarzem jest Jacob Thorssell. Szwed zaliczył w minionym tygodniu kapitalne spotkanie w lidze angielskiej. Zdobył komplet punktów.
Trener Falubazu Adam Skórnicki dokonał też innych roszad w składzie. Po raz pierwszy w tym sezonie prowadzącym parę będzie Grzegorz Zengota, który w pierwszej części meczu jeździł będzie z Michaelem Jepsenem Jensenem. Z kolei Patryk Dudek zamiast „Zengiego” będzie miał obok siebie Jacoba Thorssella.

„Freddie” jest najlepszy
Zespół z Częstochowy w dwóch pierwszych kolejkach mierzył swoje siły z tymi samymi rywalami, co Falubaz. Włókniarzowi poszło nieco lepiej niż zielonogórzanom, wygrał z Unią Tarnów i zremisował na wyjeździe z GKM-em. - Po dwóch kolejkach możemy dużo powiedzieć na temat Włókniarza, więcej niż na temat naszych wcześniejszych przeciwników – powiedział Adam Skórnicki. – Jeśli popatrzymy na średnie biegopunktowe, to zobaczymy, że zawodnicy z Częstochowy są w ścisłej czołówce ekstraligi. Moc tego zespołu jest wielka, co pokazuje pozycja w tabeli. Przyjeżdża do nas w lider ekstraligi.
W tej chwili liderem Włókniarza i najskuteczniejszym zawodnikiem ligi jest Fredrik Lindgren. Szwed, który w latach 2006-10 zdobywał punkty dla Falubazu, kapitalnie rozpoczął sezon. Niewiele gorszy jest Duńczyk Leon Madsen. Obaj zawodnicy to największa siła „Lwów”. Trzecia siła Włókniarza to Słoweniec Matej Zagar.

Nie ważne, jak i kto odchodził
Po raz pierwszy, po dość niejasnym pożegnaniu z Falubazem, do Zielonej Góry przyjedzie Marek Cieślak. Trener częstochowian przez dwa ostatnie sezony pracował w Falubazie. Spodziewanych wyników nie było, ale wszystko wskazywało na to, że szkoleniowiec zostanie w Zielonej Górze na kolejny rok. - Dobrze mi tutaj, nigdzie się nie wybieram – mówił Marek Cieślak po ostatnim sezonie. Zmienił jednak zdanie. Dlaczego? Mówi się, że Falubaz mocno mu podpadł, m.in. tym, że nowych zawodników kontraktowano za jego plecami. Ponoć trener o transferach dowiadywał się z mediów i od samych żużlowców. Marek Cieślak odegrał się w ten sam sposób. Zaskoczył zarządców klubu, którzy o jego odejściu też dowiedzieli się z mediów. Oficjalnie jednak nic się nie stało. - Nie chciałem odchodzić z Falubazu, ale tu chodziło o zdrowie mojej matki, jest w ciężkim stanie, muszę być blisko niej. Nie mam żalu do zielonogórskiego klubu, było zaszczytem tu pracować – mówił Marek Cieślak.
- Trener od tamtego czasu nie kontaktował się z nami. Wybrał taką, a nie inną drogę rozstania i nie chcemy tego komentować – powiedział Marcin Grygier, dyrektor ds. marketingu w zielonogórskim klubie. - Powinniśmy skupić się na stronie sportowej, a nie na tym, jak Marek Cieślak odchodził z naszego klubu. Liczymy na dobre widowisko w niedzielę. Sam fakt, że przyjeżdża do nas bardzo mocna drużyna, powinien zaprzątać nam głowę, a nie to kto i w jaki sposób z naszego klubu odchodził.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA
22 kwietnia – godz. 16.30, stadion w Zielonej Górze.
Falubaz: 9. Grzegorz Zengota, 10. Michael Jepsen Jensen, 11. Patryk Dudek, 12. Jacob Thorssell, 13. Piotr Protasiewicz, 14. Sebastian Niedźwiedź, 15. Alex Zgardziński.
Włókniarz: 1. Leon Madsen, 2. Tobiasz Musielak, 3. Adrian Miedziński, 4. Fredrik Lindgren, 5. Matej Zagar, 6. Michał Gruchalski, 7. Adrian Woźniak.

Zobacz też:TYLKO W LEWO: „Myszy" mocniejsze od „lwów"? Na co stać Stal we Wrocławiu? [WIDEO]