Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszów ma nowego prezesa

Lucyna Makowska 697 770 399 [email protected]
Jacek Połomka ma kilkunastoletnie doświadczenie w branży śmieciowej. Budował instalację w Kiełczu. Teraz ma pole do popisu w Żarach. Na zdjęciu z Ireną Pańko-Borkowską, kierownikiem jednostki realizującej projekt.
Jacek Połomka ma kilkunastoletnie doświadczenie w branży śmieciowej. Budował instalację w Kiełczu. Teraz ma pole do popisu w Żarach. Na zdjęciu z Ireną Pańko-Borkowską, kierownikiem jednostki realizującej projekt. Lucyna Makowska
Zakład Zagospodarowania Odpadów w Marszowie jeszcze nie ruszył, a już ma nowego prezesa. Rada nadzorcza postanowiła powierzyć kierowanie spółką Jackowi Połomce, który budował nowoczesny zakład przetwarzania odpadów i surowców w Kiełczu.

Teraz będzie odpowiedzialny za zapowiadaną od kilku lat budowę zakładu utylizacji w Marszowie. J. Połomka przez ostatnie trzy lata pauzował, w związku ze sprzedażą firmy i zakazem konkurencji. W swojej karierze ma też krótki epizod w nowosolskiej firmie TEW i urzędzie gminy, gdzie zajmował się zagadnieniami gospodarki odpadami. - W GEPPO w Kiełczu zatrudnialiśmy 85 osób, więc wiem, na co zwracać uwagę - zaznacza. - Mieliśmy jedną z pierwszych tego typu instalacji w regionie.
ZZO, wciąż ma problemy z wyłonieniem wykonawcy. W sierpniu zeszłego roku unieważniono pierwszy przetarg na budowę, bo wykonawcy chcieli za dużo. Kolejny, ogłoszony w listopadzie, wciąż trwa. J. Połomka przekonuje, że poznamy go pod koniec lutego, a już w marcu 2014 roku do zakładu trafi pierwszy strumień odpadów. Czy 125 mln zł na budowę to dużo? Prezes stwierdza, że koszt całego projektu obejmuje m.in. stację przeładunkową w Lubsku i rekultywację 4 wysypisk. To dobra cena, jak na takie przedsięwzięcie.

Jaka będzie rola Łużyckiego Związku Gmin po uruchomieniu ZZO? Ma trzymać rękę na pulsie, by cały strumień śmieci trafiał właśnie do Marszowa. Wynagrodzenie nowego prezesa zakładu jest porównywalne z pensją poprzednika, który zarabiał 9 tys. zł. J. Połomka będzie codziennie dojeżdżał do Żar z Nowej Soli. Ma 45 lat, z wykształcenia jest leśnikiem, ukończył Akademię Rolniczą w Poznaniu. Mariusz Iżyk, pełniący funkcję prezesa od 4 lat, ustępuje ze stanowiska. Na razie będzie zastępował nowego szefa. W tym czasie jego jedynym zadaniem było przygotowanie do budowy składowiska i zakładu utylizacji odpadów w Marszowie. Do niedawna M. Iżyk jednocześnie łączył funkcję dyrektora biura ŁZG z prezesowaniem w ZZO. Jako prezes dostawał 9 tys. zł miesięcznie, a jako dyrektor biura kolejne 2 tys. zł. Teraz będzie musiał liczyć się z niższą pensją. Zmiany przyjął z pokorą i jak sam mówi z podniesioną głową. Nie odbiera tego jako degradacji.

Baza firm z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska