Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Stelmetu Falubazu Zielona Góra ze Startem Gniezno wciąż zagrożony. Dobre wieści: Kapitan Piotr Protasiewicz gotowy do ścigania

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Zielonogórski tor żużlowy po opadach deszczu.
Zielonogórski tor żużlowy po opadach deszczu. Cezary Konarski
Kapryśna pogoda w ostatnich dniach oraz nieciekawe prognozy sprawiają, że wciąż niepewny nie wiadomo, czy dojdzie do wyczekiwanej w Zielonej Górze inauguracji sezonu I-ligowego. W niedzielę 10 kwietnia (godz. 14.00) Stelmet Falubaz ma zmierzyć się ze Startem Gniezno.

Komisarz toru wyznaczony na ten mecz już od soboty 9 kwietnia przygląda się nawierzchni zielonogórskiego toru. Jednak ani on, ani organizatorzy spotkania nie wskórają wiele, jeśli nad stadionem będą pojawiać się opady deszczu.

- Prognozy są kiepskie, pogoda nas nie rozpieszcza. Tor mamy ubity tor, ale może on przyjąć określoną ilość wody – powiedział Piotr Żyto, trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra. - Jeśli w niedzielę nie będzie padać, to jesteśmy w stanie coś z nawierzchnią zrobić. Jeżeli nadal będą opady przelotne, to jak „otworzymy” tor, to nie pozbieramy się ze dwa tygodnie. W minionym tygodniu odwołaliśmy sparing z Ostrowem, ale udało nam się między opadami przeprowadzić treningi. Dlatego z torem nie jest najgorzej, ale w tej chwili warunek jest taki, że jeśli nie będzie padać, to wtedy będziemy mogli przygotować nawierzchnię do meczu.

Jeżeli mecz dojdzie do skutku, to Falubaz powinien od zwycięstwa rozpocząć batalię o powrót do PGE Ekstraligi. Będzie bowiem zdecydowanym faworytem pojedynku ze Startem Gniezno.

- Nie znamy siły przeciwnika, ale jestem optymistycznie nastawiony po naszych sparingach – stwierdził Piotr Żyto. - Jeździliśmy z mocnymi zespołami [po dwa mecze ze Stalą Gorzów i Unią Leszno – red.]. Nie odstawaliśmy za mocno, a przecież w pierwszej lidze nie jeżdżą zawodnicy pokroju Martina Vaculika, Bartosza Zmarzlika, Piotra Pawlickiego czy Jasona Doyle’a, a na ich tle wypadliśmy całkiem przyzwoicie. Dlatego jakiś spokój wewnętrzny jest. - W składzie Startu są m.in. Antonio Lindbäck i Michael Jepsen Jensen, czyli byli zawodnicy Falubazu, którzy pewnie będą chcieli coś udowodnić zielonogórskim kibicom. Jednak - może to trochę źle zabrzmi - nie porównujmy tych zawodników do naszych, bo przecież widać, że nasi są mocni, są „w gazie”, bardzo dobrze jadą. Wydaje mi się, że osobową przewagę mamy na pewno.

Jeszcze kilka dni temu pod znakiem zapytania stał udział w meczu kapitana Piotra Protasiewicza, który trzy tygodnie temu doznał urazu ręki po wypadku na jednym z treningów. Wiadomo już, że „Protas” będzie gotowy do jazdy w spotkaniu ze Startem.

- Piotr trenował już spod taśmy, ścigał się, dlatego wydaje mi się, że jest gotowy na to, by wystartować. On jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że przyszedłby do mnie i powiedział: Trenerze sorry, ale nie dam rady. A mówi, że pojedzie, dlatego jest to nasz kolejny plus – mówił Piotr Żyto.

Stelmet Falubaz Zielona Góra – Aftori Start Gniezno

  • 10 kwietnia (niedziela) – godz. 14.00; stadion przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze.
  • Transmisja TV: Canal+ Sport 5.
  • Stelmet Falubaz: 9. Jan Kvech, 10. Krzysztof Buczkowski, 11. Rohan Tungate, 12. Piotr Protasiewicz, 13. Max Fricke, 14. Fabian Ragus, 15. Dawid Rempała, 16. Damian Pawliczak.
  • Aftori Start: 1. Antonio Lindbäck, 2. Ernest Koza, 3. Oskar Fajfer, 4. Szymon Szlauderbach, 5. Michael Jepsen Jensen, 6. Marcel Studziński, 7. Mikołaj Czapla, 8. Philip Hellstroem-Baengs.
Ależ to był piękny doping! Okrzyki kibiców Falubazu niosły się po całym mieście! ZOBACZCIE ZDJĘCIA >>>

Mnóstwo kibiców na meczu Falubazu ze Stalą Gorzów. Byliście?...

WIDEO: Trening żużlowców Falubazu na zielonogórskim torze

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska