Miał być żłobek w Kostrzynie, ale miasto oddaje pieniądze

Przypomnijmy, żłobek miał powstać na pierwszym piętrze przedszkola "Bajka", położonego przy ul. Osiedlowej. Koszt adaptacji pomieszczeń i gruntownego remontu oszacowano na 250 tys. zł. Połowę tej kwoty miało dać miasto, drugą połowę, w ramach programu "Maluch 2012" dopłacało państwo. Wniosek przeszedł, pieniądze były. Gdyby udało się zrealizować inwestycję, w żłobku byłoby miejsce dla 48 maluchów. Problem pojawił się w momencie przetargu. Ogłaszano go trzy razy. Nie zgłosił się jednak żaden chętny do wykonania inwestycji.

Problemem okazał się przede wszystkim czas. Kolejnych przetargów nie można było ogłaszać, bo remont przedszkola możliwy jest tylko latem. Dlatego zaplanowano go na wakacje. Rozpoczęcie prac zimą wiązałoby się z wyłączeniem ogrzewania w całym budynku, a tego nie można zrobić. Na parterze cały czas działa przecież przedszkole.

Zobacz też:**
Kostrzyn: będzie żłobek z naszej Bajki **

Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej przez kolejny rok mieszkańcy pozostaną bez żłobka. W Kostrzynie działa co prawda taka placówka, ale jest ona prywatna. Tymczasem w mieście jest blisko 700 dzieci do trzeciego roku życia.

- Miasto zrezygnowało z ponad 124 tys. zł dotacji. Podobny przypadek miał miejsce rok temu. Wtedy z dofinansowania zrezygnowały Niegosławice - tłumaczy Paweł Siminiak, rzecznik prasowy wojewody lubuskiego.

Co stanie się z wkładem własnym miasta, który pierwotnie miał być przeznaczony na żłobek? Według uchwały Rady Miasta, nad którą będą dziś głosować radni, pieniądze mogą być przeznaczone na wymianę rynien w Szkole Podstawowej nr 4. W czasie gruntownego remontu elewacji w 2007 roku nie wymieniono rynien, przez co woda zalewała i niszczyła fasadę budynku. Spora część ze 125 tys. miejskich pieniędzy może trafić też na budowę oświetlenia przy tzw. małej obwodnicy miasta.

Oferty pracy z Twojego regionu