- A przecież wszyscy nam zazdrościli... - żalą się mieszkańcy.
- Po raz pierwszy przyozdobiliśmy miasto w 1994 r. Mieszkańcom bardzo się to spodobało, więc potem zaczęliśmy przystrajać kolejne ulice - wspomina Ireneusz Szwed, były prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Mówi, że najpiękniej było w latach 2001-2003. - Girlandy światełek zwisały z drzew na ul. Wolności, Rynku i placu wokół fontanny. Obok kościoła postawiono szopkę. Było też podświetlone miasteczko z figurkami bajkowych postaci i zwierząt - wylicza. Jak jest dziś? Główną ulicę oświetlają tylko przydrożne latarnie.
Smutny widok
- To przykry widok. Mogli chociaż wywiesić światełka na choinkach. Czy to tak aż dużo kosztuje?! - zastanawia się pan Józef (nazwisko do wiadomości redakcji). Burmistrz Robert Adamczyk twierdzi, że kasa magistratu świeci pustakami. - Żeby miasto wyglądało jak przed laty, musielibyśmy wydać ponad 45 tys. zł. To zdecydowanie za dużo! - mówi.
Święta w Reczu
Wielu osób to jednak nie przekonuje. - Wystarczy trochę dobrej woli, by miasto ładnie wyglądało - mówią. I. Szwed podpowiada rozwiązanie. Gdy był szefem firmy komunalnej, pieniądze na świąteczne oświetlenie brał od sponsorów i z nadwyżki, którą wypracowała firma.
Teraz I. Szwed jest prezesem komunalki w Reczu i skorzystał z dawnych, sprawdzonych pomysłów. Mieszkańcy są zachwyceni tym, jak przystroił miasto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?