Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto dofinansuje remonty zielonogórskich kamienic

Alicja Bogiel [email protected]
Edward Nalepa zajmuje się w magistracie rewitalizacją miasta
Edward Nalepa zajmuje się w magistracie rewitalizacją miasta
- Marzy mi się remont całej ulicy Reja. Te kamienice to secesyjne perełki - mówi Edward Nalepa, zajmujący się w magistracie rewitalizacją miasta

 

- Co się dzieje z Fundacją na Rzecz Rewitalizacji Starówki?

- Jej działalność jest zawieszona. Po tym, jak Regionalna Izba Obrachunkowa podważyła wspólne zadania miasta, prowadzone ze spółdzielniami, parafiami i wspólnotami, musieliśmy wstrzymać działalność.

- Czyli rewitalizacja leży?

- To był gorszy rok. Ale to nie znaczy, że nie ma rewitalizacji. Teraz będziemy to robić inaczej, bez pośrednictwa fundacji. Prawo dopuszcza, by miasto bezpośrednio dotowało remont zabytków.

- Był pan prezesem fundacji, a teraz jest...?

- Pracownikiem urzędu miasta. Można się ze mną skontaktować w pokoju nr 412 w budynku przy ul. Podgórnej. Przeprowadzka z ratusza to niewielka zmiana, większe są w przypadku wniosków o miejskie dotacje.

- Jak więc teraz załatwić miejskie pieniądze na odnowienie kamienicy czy domu?

- Na początek najlepiej skonsultować się ze mną, ale też można znaleźć potrzebne dokumenty na internetowej stronie miejskiej. Trzeba przejrzeć uchwałę rady miasta, która mówi o dotacjach na rewitalizację. I przeczytać, na co możemy dostać pieniądze. A można je otrzymać na wiele więcej zadań niż wcześniej.

- Czyli na co?

- Na remont klatek schodowych, na dach, na okna, drzwi... Nie tylko na elewacje. Uchwała mówi, że samorząd może wyłożyć nawet całość kwoty, ale władze miasta zdecydowały, że dodają połowę kosztów. Wyjątkiem mogą być np. zabytki sakralne.

- Chętnych do wzięcia pieniędzy pewnie jest mnóstwo?

- Wcale nie. Owszem, zgłaszają się właściciele budynków, mamy chętne wspólnoty mieszkaniowe, ale kolejki nie widać.

- Ludzie nie chcą korzystać z tego, że miasto wykłada im połowę kosztów remontu domu?! Dziwne.

- Aż tak źle nie jest. Mamy ponad 20 budynków wytypowanych do przyszłorocznych remontów. Zgłaszają się kolejne. Ale oczywiście, wolałbym wybierać wśród projektów.

- Może ludzie pieniędzy nie mają. A kredytów się boją.

- O ile wiem, w niektórych bankach można dostać kredyt, spłacany potem przyszłymi wpłatami na fundusz remontowy. To jest rozwiązanie dla wspólnot mieszkaniowych. I szansa, by dostać połowę pieniędzy z budżetu miasta. Warto naciskać w tej sprawie zarządców budynków.

- Przez wiele lat zabiegaliśmy o remont szkoły muzycznej. Udało się. Jest jeszcze jakiś budynek wręcz proszący o modernizację?

- Remont szkoły to był naprawdę sukces. Mnóstwo dobrej woli wykazały tu władze miasta. Remont skończyliśmy 23 grudnia, pracowaliśmy tylko osiem tygodni! Teraz marzy mi się remont budynku na pl. Pocztowym, tego z restauracją Winnica. Na Jedności jest też dużo zrujnowanych budowli, na Lisowskiego. No i marzy mi się remont całej ul. Reja. Tamtejsze kamienice to secesyjne perełki. To by dopiero wyglądało, jakby cała pierzeja została odnowiona...

- A na razie...

- A na razie liczymy na to, że w budżecie będzie ok. 1,2 miliona złotych na rewitalizację, drugie tyle dołożą właściciele budynków i ponad 20 starych kamienic w przyszłym roku odzyska blask.

- Dziękuję.

 

Czytaj też: W Zielonej Górze będzie więcej mieszkań

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska