MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto z krówkami na murach

Aleksandra Łuczyńska
Sympatyczne zwierzątka pojawiają się w różnych miejscach, czasami są nawet malowane na zamówienie. Choć ich autor nie chce się ujawniać.
Sympatyczne zwierzątka pojawiają się w różnych miejscach, czasami są nawet malowane na zamówienie. Choć ich autor nie chce się ujawniać. fot. Aleksander Majdański
Czy sympatyczne zwierzątka mogłyby być symbolem Żar?

Kilka lat temu na wielu budynkach w Żarach pojawiło się kilkadziesiąt krówek. Dziś, po dłuższej przerwie charakterystyczne zwierzątka znowu ozdabiają mury sklepów, urzędów, a nawet samochody.

Na jednym z forów internetowych, poświęconym sprawom Żar, pojawiły się propozycje aby krówki wykorzystać do promocji miasta. - Myślę, że to ciekawy pomysł, którym można by zainteresować wydział promocji - uważa Alicja Ciechanowicz - Walasek, rzeczniczka urzędu miasta. - Warto jednak zapytać o to mieszkańców Żar. Uzyskać ich akceptację.

Jak to zrobił?
Ile do tej pory krówek pojawiło się w mieście nikt chyba nie policzył. Jedna z nich cieszy oko przechodniów przy ul. Moniuszki. Została namalowana na zamówienie kilka lat temu. - Niech je sobie maluje kto i gdzie chce - mówi Elżbieta Spurek, właścicielka kantoru przy którym widnieje grafitti. - Ważne, żeby właściciele budynków wyrazili na to zgodę, bo na nowo wykonanych elewacjach to raczej nie wyglądałoby ładnie.

- Podoba mi się, przyzwyczaiłam się do niej. Wygląda to lepiej niż stare odrapane mury - mówi fryzjerka Joanna Mielnicka. - Lepsza jest taka krówka, niż stare naklejki, czy byle jakie napisy. Może to dobry pomysł, żeby te malunki promować.

.

- Nie sądzę, żeby człowiek który maluje to wyraził zgodę, gdyż jest to sztuka podziemia, której przedstawiciele raczej nie szukają rozgłosu - mówi mieszkaniec Żar, chcący zachować anonimowość.- Ciekawe jest to, że udało mu się namalować ogromne krowy w centrum miasta, naprzeciwko ratusza i kamer, które mają ponoć rejestrować wszystko, co się wokół nich dzieje przez 24 godziny na dobę.

Karać czy nie?

- Dopóki właściciel jakiejś posesji, na której namalowano krowy nie zgłosi nam przestępstwa, my nie możemy ścigać wykonawcy - wyjaśnia Kamila Zgolak - Suszka, rzecznik prasowy żarskiej policji. - Na swoim terenie każdy może sobie zażyczyć takiego malowidła.

- W ogóle nie podobają mi się te bohomazy, są bardzo brzydkie, nie nadają się na pewno do tego, żeby promować miasto. Za takie coś powinny być surowe kary. Jeśli ktoś ma talent, to powinny być specjalnie wyznaczone miejsca na takie rysunki - uważa sprzedawczyni ze sklepu, na którego ścianach widnieją krowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska