MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Między nami ministrami

Redakcja
Specjalnie dla GL komentuje Janina Paradowska z Polityki

Jerzy Kropiwnicki pozostał nadal ministrem w gabinecie premiera Jerzego Buzka. Pozostał nawet ministrem podwójnym, gdyż obok funkcji szefa Rządowego Centrum Studiów Strategicznych pełni nadal funkcje ministra rozwoju regionalnego. Okazało się więc, że można złamać dyscyplinę w kluczowym, decydującym o trwałości rządu głosowaniu (takim właśnie był wybór Leszka Balcerowicza na prezesa NBP, ściśle przecież związany z poparciem przez Unie Wolności budżetu), można zostać wykluczonym z klubu Akcji Wyborczej Solidarność (co nastąpiło po wyłamaniu się przez ministra z dyscypliny klubowej), a w rządzie pozostawać bez żadnych konsekwencji. Okazuje się więc, że lojalność wobec szefa gabinetu, w którym się zasiada, wobec kolegów ministrów, a więc kwestia jakby się wydawało podstawowa, jest w istocie drugorzędna. Ważniejsze jest dobre umocowanie partyjne, a te minister Kropiwnicki ma bardzo dobre.
Mamy więc sytuację raczej paradoksalną minister został wyrzucony z klubu i jest dziś ,,luźnym elektronem" czyli posłem niezrzeszonym, a jednocześnie jest w rządzie. Być może jest też w AWS, gdyż przecież nie został wykluczony z szeregów Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego, a ZChN jest w AWS. Gdzie tak naprawdę, partyjnie patrząc, jest dziś minister Kropiwnicki trudno zgadnąć. Istne pomieszanie z poplątaniem. Jak się okazuje premier ma dla swych ministrów serce nadzwyczajnie miękkie, choć mógłby mieć je nieco twardsze, gdyż i tak jako szefa rządu mniejszościowego nikt go nie odwoła.
Brak twardej ręki wobec ministrów powoduje bowiem dalsze komplikacje. Oto ulubieniec mediów i publiczności, minister sprawiedliwości Lech Kaczyński wdał się, nie po raz pierwszy zresztą, w niejasne rozważania, które jak dotychczas są jego głównym dokonaniem jako szefa resortu, na temat kto zbiera na niego jakieś kwity. Wedle sugestii ministra zbierają dziennikarze Rzeczypospolitej przy pomocy organów państwa, być może Urzędu Ochrony Państwa lub policji (minister oczywiście dał tylko do zrozumienia, że o te organa może chodzić). Wygląda więc, że kwity na ministra sprawiedliwości, jeżeli oczywiście są zbierane, gromadzą jego koledzy z rządu: minister koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki, lub minister spraw wewnętrznych Marek Biernacki. Sprawa jest więc bardzo poważna i w kraju jako tako cywilizowanym powinna zakończyć się jakimiś dymisjami. Wyjścia są dwa: albo do dymisji powinien podać się minister sprawiedliwości (tak powinno stać się w przypadku jeżeli nie ma dowodów, a jedynie usłyszał jakieś plotki, które publicznie kolportuje), albo inni ministrowie przy pomocy służb chcą podłożyć nogę koledze z rządu, a więc to oni powinni zostać zdymisjonowani. Innego rozwiązania tego problemu nie ma, a przynajmniej być nie powinno. Ministerialne posady nie mogą służyć do urządzania wzajemnych podchodów, a członkowie gabinetu powinni potrafić tego typu sprawy załatwiać we własnym gronie, bez biegania od razu z donosami do opinii publicznej.
Zapewne jednak raz jeszcze okaże się, że premier ma miękkie serce i jest wyrozumiały dla słabości i słabostek swoich ministrów, co oznacza, że wszystko pozostanie po staremu i minister Kaczyński będzie dalej twórczo rozwijał swoje spiskowe teorie, oznajmiając od czasu do czasu opinii publicznej, że oto właśnie znów żąda zaostrzenia kar, co społeczeństwu się podoba i stanowi dla ministra rodzaj alibi na wypadek zbyt wielu już mało poważnych wypowiedzi. Nie tak dawno przecież minister zapowiadał, że ujawni powiązania polityków z gangsterami, i oczywiście niczego nie ujawnił (na razie ujawnił co mówiła przesłuchiwana dziennikarka, co raczej prokuratorowi generalnemu nie przystoi).
W rządzie premiera Jerzego Buzka dzieją się więc, z dziennikarskiego punktu widzenia, rzeczy bardzo ciekawe. Niekoniecznie muszą być one równie ciekawe, gdy wziąć pod uwagę, że rządzenie państwem, to zadanie dla ludzi bardzo odpowiedzialnych. Tak w słowach jak i w czynach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska