Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: Bezpańskie kąpielisko

Dariiusz Brożek
Kinga Stępniak i Tomasz Kasperek lubią wypoczywać nad jez. Bobowickim. Dopiero od nas dowiedzieli się, że nie ma tam oficjalnego kąpieliska.
Kinga Stępniak i Tomasz Kasperek lubią wypoczywać nad jez. Bobowickim. Dopiero od nas dowiedzieli się, że nie ma tam oficjalnego kąpieliska. fot. Dariusz Brożek
Tłumy pluskają się w jez. Bobowickim. Tymczasem sanepid nie zamierza badać wody, bo oficjalnie kąpielisk nie ma.

W ostatnie upały dwie plaże nad jeziorem okupowali mieszkańcy Bobowicka, pobliskich Obrzyc, a nawet Międzyrzecza. Tomasz Kasperek przekonywał, że woda jest ciepła. Nie potrafił jednak odpowiedzieć na pytanie, czy nadaje się do kąpieli? Nie wie tego nawet międzyrzecki sanepid, który przed sezonem bada wodę na wszystkich kąpieliskach.

A jak zakwitną sinice?

- Bo nikt nam nie zgłosił, że tam jest kąpielisko - tłumaczy Elżbieta Cieślewicz z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Plaże na jeziorem nie mają zarządców, którzy musieliby płacić za sprzątanie, ratowników czy choćby ustawienie i opróżnianie przenośnych toalet. Mimo tego wypoczywają tam setki dzieciaków i dorosłych. - Mam tutaj bliżej, niż na Głębokie. Rowerem to tylko parę minut - mówi Elżbieta Waśkowska z Obrzyc.
Amatorów kąpieli nie odstrasza mętna woda. Tymczasem kilka lat temu jezioro zostało zanieczyszczone i zamknięto kąpielisko. Teraz zakazu nie ma, bo w tym sezonie przecież nie badano wody. - Sanepid powinien objąć kąpielisko nadzorem. Co będzie, jeśli ludzie zaczną chorować, bo w wodzie zakwitną sinice lub zostanie skażona jakimś świństwem i nikt nawet o tym nie będzie wiedział - pyta Tadeusz Drożdżyński z Bobowicka.
Podobne obawy ma Agnieszka Tratnowska. I zwraca uwagę na ciemnozielony kolor wody i niezbyt przyjemny zapach.

Niech jeżdżą na Głębokie

Z jednej z plaż korzystają uczniowie technikum rolniczego. Dyrektor szkoły Roman Nowak tłumaczy, że nie może wziąć na siebie odpowiedzialności za prowadzenie kąpieliska, bo latem placówka jest zamknięta.
Przed kilkoma laty z inicjatywy władz gminy naprawiono drewniane pomosty przy drugiej plaży. Sołtys Bobowicka Janina Nowak zapowiada, że wystąpi do Urzędu Miejskiego z wnioskiem o utworzenie tam oficjalnego kąpieliska. Ustaliliśmy jednak, że gmina nie zamierza tego robić. - Nie jesteśmy właścicielami plaży ani jeziora, dlatego nie możemy tam otworzyć kąpieliska. Zachęcamy mieszkańców do plażowania w Głębokiem - mówi rzecznik prasowy magistratu Anna Chudzińska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska