Międzyrzecz w miniaturce: powstała makieta miasta sprzed lat. I nie wszystkim się podoba

Kamień z wykonaną z metalu makietą w skali 1:10.000 zamontowano na tzw. plantach, niedaleko ratusza.

„To jedna z ostatnich odsłon programu rewitalizacji zieleni i miejsc rekreacji. - Będzie kolejną atrakcją dla turystów i mieszkańców naszego miasta - zaznacza burmistrz Międzyrzecza Remigiusz Lorenz”

– czytamy w komunikacie ratusza.

Urzędnicy podkreślają, są na makiecie opisy także w języku Braille, dzięki czemu będą mogli je odczytać również osoby niewidome.

No właśnie, ważna sprawa: opisy! Na makiecie jest legenda, która w przejrzysty sposób tłumaczy, co czym jest i to pozwala błyskawicznie zorientować się w terenie.

Jak wyjaśnia urząd miejski, zaprezentowany plan miasta nawiązuje do sporządzonego w 1780 r. przez inżyniera Harnisza.

„Jego kopia znajduje się w muzeum. W znajdującej się na dole metryczce odnotowano, że to "mappa wymierzenia Miasta y Przedmieśćia Miedzyrzecza w Wielkiey Polski".
- Mapa jest pokłosiem Sejmu Czteroletniego, podczas którego posłowie zdecydowali o opracowaniu planów wszystkich miast królewskich - zaznacza znawca historii Ziemi Międzyrzeckiej Ryszard Patorski”

- napisano jeszcze w komunikacie.

Wystarczy rzut oka na makietę, by zauważyć, że „coś tu nie gra”. A dokładniej: że budynki, które przecież wszyscy znamy (jak choćby kościół św. Jana czy Wojciecha), wyglądają inaczej. Dlaczego?
To też wyjaśnia urzędowa informacja.

„Obecny kościół pw. Św. Wojciecha wybudowano w 1834 r., natomiast wieżę zdobiącą kościół pw. Św. Jana dobudowano dopiero w 1835 r. – Mieszkańcy będą mogli zobaczyć, jak te świątynie i inne budowle wyglądały pod koniec osiemnastego wieku. Będzie lekcja historii - zaznacza Katarzyna Szadkowska, która kieruje Wydziałem Rozwoju Gospodarczego w międzyrzeckim ratuszu”.

Jak makietę oceniają nasi Czytelnicy? Bardzo różnie. Oto niektóre z opinii.
Marcin napisał o makiecie: - Wygląda ciekawie.
Łukasz dodał: - Ciekawe, ale moim zdaniem zbyt ogólne.
Maciej skomentował: - Nie wiadomo, co jest czym. Jednak przydałaby się makieta, która bardziej oddaje klimat tamtych czasów wraz z detalami. Dzieci i dorośli mieliby się czemu przyglądać.
Katarzyna dodała: - Przypomina mi makietę odlaną z metalu z opisem w alfabecie Braille’a, która stoi koło kościoła Wang. Superpomysł.
A zdanie Łukasza było takie: - Od strony artystycznej się nie wypowiem, bo nie znam się, ale sam pomysł na plus.

Leszek uznał makietę za pomysł nietrafiony. Adam z kolei jest zdania, że całość „wygląda trochę tak, jakby ktoś to potraktował młotkiem”
Łukasz napisał w komentarzu: - Jest ok. Z braku laku dobry kit. Myślę, że mało nie kosztowała, ale cóż, Międzyrzecz stać na takie bajery.

Naszym zdaniem makieta jest interesująca. Oczywiście jeśli najpierw przeczyta się legendę, by nie błądzić bezradnie wzrokiem po miniaturze.
Owszem, im więcej szczegółów by na niej było, tym - pewnie - jeszcze bardziej bogato całość by wyglądała. Ale i to, co zostało wykonane, przejrzyście prezentuje dawny Międzyrzecz i jest ciekawe - tak dla mieszkańców jak i np. dla turystów, którzy wpadną tam latem przejazdem np. na lody.
Dla ułatwienia rozważylibyśmy może dodanie na makiecie śladu, który wskazywałby, w którym miejscu stoi obserwator. To też byłoby wsparciem w zorientowaniu się w układzie miasta.

ZOBACZ TAKŻE:
Nowy pomnik w Międzyrzeczu: na ławeczce przysiadł sobie Alf Kowalski

Nowe miejsce do spacerów Międzyrzeczu: przy alejkach zamontowano antywandalowe ławki

Tak zmienia się Międzyrzecz: pole do minigolfa to nie wszystko!

MIĘDZYRZECZ: CHODŹ DO MUZEUM!